Wypadki w górach coraz częstsze. Krakowski naukowiec znalazł na to sposób

Niektórym wypadkom nie można zapobiec, ale ograniczeniu niespodziewanych zdarzeń w górach ma służyć opracowana przez krakowskiego naukowca aplikacja. Dzięki niej ratownicy mogą w rzeczywistym czasie być poinformowani o zgubieniu przez turystę szlaku lub jego obecności podczas trudnych warunków pogodowych. To jedyna taka aplikacja na świecie - twierdzą pracownicy Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

Naukowiec z Akademii Górniczo-Hutniczej zaprojektował system monitorujący bezpieczeństwo turystów. Powstała specjalna aplikacja
Naukowiec z Akademii Górniczo-Hutniczej zaprojektował system monitorujący bezpieczeństwo turystów. Powstała specjalna aplikacjaAlbin MarciniakEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Przeznaczony dla turystów górskich prototypowy system, który powstał pod okiem dra Radosława Klimka z AGH, ma monitorować bezpieczeństwo osób udających się na szlak. Docelowo aplikacja ma pomóc w ratowaniu zdrowia i życia, a także dostarczyć danych na temat zachowania spacerowiczów, co pozwoliłby gospodarzom danego terenu efektywniej zarządzać ruchem turystycznym. "Góry też mogą być smart" - pisze uczelnia.

Mniej wypadków w górach dzięki polskiej aplikacji?

Pionierski system bazuje na danych lokalizacyjnych, dzięki którym ratownicy górscy mogą łatwo zlokalizować turystę i ocenić, czy zagraża mu niebezpieczeństwo wynikające z nagłego załamania pogody czy zagubienia szlaku. System zaprojektowany przez krakowskiego naukowca jest obecnie rozwijany we współpracy ze studentami z Wydziału Elektrotechniki, Automatyki, Informatyki i Inżynierii Biomedycznej AGH.

Wersja systemu z kategorii context-aware services (pol. usługi kontekstowe) została też opisana na łamach naukowego czasopisma "Information Sciences".

Według dra Klimka prototypowe rozwiązanie ma zdolność oceny stopnia narażenia turysty na niebezpieczeństwo w danej lokalizacji. Ocena odbywa się na podstawie analizy warunków atmosferycznych rejestrowanych przez najbliższą stację meteo, pory dnia czy stopnia trudności szlaku - wszystko w czasie rzeczywistym.

Dokładną lokalizację turysty ratownicy mogą uzyskać zarówno za pomocą udostępnianych przez niego danych urządzenia GPS, jak i sieci stacji bazowych telefonii komórkowej (BTS).

Uczelnia zaznacza, że system obsługuje też informacje przesyłane przez obroże telemetryczne zakładane zwierzętom. W efekcie można uniknąć spotkania np. z chronionym gatunkiem lub drapieżnikiem.

Co wiesz o polskiej stronie Tatr? Sprawdź swoją wiedzę

Co wiesz o polskiej stronie Tatr? Sprawdź swoją wiedzę

Prototypowe rozwiązanie wyróżnia możliwość konfiguracji środowiska danych, co oznacza, że w dowolnym momencie można wprowadzać do bazy informacje dotyczące specyfiki terenu lub definiowania sytuacji, w której system powinien wygenerować alert o zagrożeniu.

"Całość dopełnia moduł wizualny, który pozwala śledzić obraz sytuacyjny nałożony na mapę terenu wyświetlaną na monitorze" - informuje Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Aplikacja została już przetestowana w formie symulacji komputerowych, które odpowiadały dobowemu monitoringowi obszaru Babiogórskiego Parku Narodowego
Aplikacja została już przetestowana w formie symulacji komputerowych, które odpowiadały dobowemu monitoringowi obszaru Babiogórskiego Parku NarodowegoAlbin MarciniakEast News

Obiecujące testy

Dr Klimek nazwał aplikację rozwiązaniem "smart mountain environment", odwołując się do określenia "smart city", pod którym kryją się pożyteczne i publiczne rozwiązania dla miast bazujące na nowych technologiach.

Aplikacja została już przetestowana w formie symulacji komputerowych, które odpowiadały dobowemu monitoringowi obszaru Babiogórskiego Parku Narodowego. W testach uwzględniono np. różne pory roku, warunki pogodowe i ruch turystyczny. Aplikacja działała prawidłowo podczas obsługi wszystkich możliwych strumieni danych (GPS, BTS, obroże telemetryczne, stacje meteo, itd.).

Monitorowano jednocześnie 3000 turystów przebywających w lecie w Babiogórskim Parku Narodowym. Testy wykazały, że system poradziłby sobie z dwukrotnie większą liczbą turystów. Potwierdziły to późniejsze próby.

"Podglądacze przyrody". Czym puszczyk różni się od sowy?Polsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas