Recykling fotowoltaiki jest możliwy. Jeden pierwiastek jest na wagę złota
Magdalena Mateja-Furmanik
Wokół recyklingu fotowoltaiki narosło wiele mitów. W praktyce jednak jest ona jak najbardziej możliwa. Co ciekawe w krajach, w których fotowoltaika pojawiła się już kilkanaście temu, od dawna istnieją zakłady specjalizujące się wyłącznie w jej recyklingu, lecz nie funkcjonują na szeroką skalę. Co można odzyskać z paneli?
W Stanach Zjednoczonych funkcjonują już zakłady, które są w stanie odzyskać ze starych paneli 95 proc. tak cennych surowców jak aluminium, srebro, miedź i krzem, a następnie użyć ich ponownie. Okazuje się jednak, że recykling jest możliwy również w Europie.
Recykling fotowoltaiki w Europie
W Belgii w ramach projektu Resilex naukowcom udało się ekstrahować krzem ze zużytych modułów i wykorzystać go do produkcji akumulatorów, które mogą znaleźć zastosowanie np. w samochodach elektrycznych. Krzem stanowi cenny surowiec, którego wydobycie gwałtownie wzrosło, co wiąże się z wyższymi kosztami środowiskowymi. Z tego powodu specjaliści szukają metod na pozyskanie go w bardziej zrównoważony sposób - recykling jest jednym z nich.
Korzystanie z krzemu z recyklingu wzmacnia niezależność od zewnętrznych dostawców - zwłaszcza od Chin, które pod tym względem przodują na rynku. Nie może on być jednak użyty do każdej inwestycji.
Dlaczego recykling paneli jest problemem?
Liczne przykłady pokazują, że wiemy w jaki sposób zrecyklingować panele, a nawet mamy już opracowane ku temu technologie. Problemem nie jest techniczna niemożliwość recyklingu, a zdobycie środków na wybudowanie odpowiednich zakładów.
Do tej pory rządy nie uważały tego za priorytet, ponieważ żywotność paneli szacowana jest na 25-30 lat, dlatego w Europie nie było z tym problemu. Zużyte lub uszkodzone, lecz wciąż działające panele, były odsprzedawane na platformach internetowych i z łatwością znajdowały kupca. Sytuacja zmieni się jeszcze w tej dekadzie, dlatego Europa zaczyna opracowywać metody recyklingu.
Dla porównania amerykańska firma Solarcycle otrzymała grant w łącznej wysokości 37 mln dolarów (150 mln zł) na zbadanie procesu recyklingu i budowę odpowiedniej infrastruktury oraz maszyn. Jest to koszt porównywalny do budowy dużej sortowni odpadów - nie jest on zatem zaporowy. Oznacza to, że powstanie odpowiednich zakładów recyklingu paneli jest kwestią czasu.