Lepszy niż cement i beton. Niezwykły wynalazek z Politechniki Krakowskiej
Oprac.: Jakub Wojajczyk
Domy zbudowane z pokopalnianych odpadów? Naukowcy z Politechniki Krakowskiej opracowali budulec, który może rozwiązać problem zalegających górniczych hałd. Rozwiązanie zostało już nagrodzone na targach w Tajwanie. Czy dzięki geopolimerom budownictwo może stać się bardziej eko? Sprawdzała to Adrianna Borowicz, reporterka programu "Czysta Polska" Polsat News.
Hałdy górnicze w końcu dostaną szanse na drugie życie. Dotąd nie było pomysłu co z nimi robić, ale dzięki naukowcom z Krakowa będzie je można przerabiać na materiały budowalne.
Geopolimery z hałd pokopalnianych
"Zajmujemy się badaniem odpadów ze wszystkich kopalń, które w Polsce funkcjonują i porównujemy ze sobą. W większości przypadków jest to produkt przydatny do produkcji geopolimerów" - mówi dr hab. inż. Michał Łach z Politechniki Krakowskiej.
Odpady z kopalni przerobione na geopolimery mają rewelacyjne właściwości, z którymi cement czy beton równać się nie mogą. "Nie wydzielają się z niego żadne gazy, nie pęka w wysokich temperaturach, jest w stanie wytrzymać 1300 stopni. Najwyżej zmieni się w porowate szkło" - wyjaśnia inżynier.
Wszystko potwierdziły próby ogniowe. Geopolimer świetnie izoluje i jest ognioodporny. W razie pożaru nie wydziela też trujących substancji. Poradzi sobie też ze stustopniowym mrozem. "Są całkowicie niepalne i mają duże parametry wytrzymałościowe. To może być materiał izolacyjny, jak i konstrukcyjny" - mówi Michał Łach.
Sama produkcja geopolimerów jest też mniej obciążająca dla środowiska, co przełoży się na niższe koszty. Materiał wygląda na ciężki, ale w rzeczywistości jest bardzo lekki. "To piórko w porównaniu do betonu" - ocenia dr hab. inż. Janusz Mikuła z Politechniki Krakowskiej.
Materiał budowlany zgromadzi ciepło, a potem ogrzeje dom
"Ma świetne właściwości izolacyjne, przewodność cieplna jest tylko nieco niższa od przewodności styropianu" - dodaje naukowiec.
Nie ma dokładnych szacunków, ile odpadów pokopalnianych leży na hałdach, ale chodzi o setki milionów ton, które można wykorzystać i przetworzyć w prosty sposób.
"Ten kamień zawiera 8-9 proc. węgla i po jego kalcynacji, czyli podgrzaniu, uzyskujemy bardzo atrakcyjny materiał dla branży budowlanej i do produkcji geopolimerów" - dodaje Janusz Mikuła.
To nie koniec. Naukowcy z Politechniki Krakowskiej pracują nad ulepszeniem właściwości geopolimerów. Można do nich wprowadzić materiały akumulujące ciepło. Gdy zrobi się zimniej, taki materiał będzie oddawał zgromadzoną energię.
Naukowcy z Politechniki Krakowskiej przekonują, że geopolimery mogą być superbudulcami przyszłości. Tanimi, ogólnodostępnymi i ekologicznymi. Skończy się też problem z utylizacją odpadów pokopalnianych.