1,5 mln euro na farmę wodorostów. Pochłaniają CO2 tak jak lasy deszczowe
Magdalena Mateja-Furmanik
Wodorosty z gatunku Saccharina latissima są od dawna znane jako składnik kosmetyków oraz potraw. Mają jeszcze jedną ważną cechę - potrafią pochłaniać duże ilości CO2. Amazon postanowił wykorzystać ich potencjał i zainwestować w ogromną farmę na Morzu Północnym.
Wodorosty Saccharina latissima rosną szczególnie szybko wczesną wiosną i osiągają nawet pięć metrów długości w ciągu około czterech lat. Zgodnie z obliczeniami naukowców, możliwe, że są w stanie pochłaniać tyle samo dwutlenku węgla co lasy deszczowe.
W związku z tym Amazon postanowił przetestować ten pomysł. By to zrobić, przyznał dotację w wysokości 1,5 mln euro (czyli ponad 7 mln zł) organizacji non-profit North Sea Farmers na farmę wodorostów, która powstanie na Morzu Północnym pomiędzy turbinami wiatrowymi u wybrzeży Holandii.
Gdyby hodowla wodorostów morskich miała objąć całą powierzchnię zajmowaną przez farmy wiatrowe, która ma wynosić około 1 mln hektarów do 2040 r., liczba wychwytywanego CO2 byłaby liczona w milionach ton rocznie.
Wodorosty mogą być również wykorzystywane do tworzenia biodegradowalnych opakowań, a także produktów spożywczych i modowych.
Farmy wodorostów a rozwój gospodarki
Jak zapewnia Eef Brouwers, kierownik ds. rolnictwa i technologii w North Sea Farmers w europejskim sektorze wodorostów można stworzyć nawet 85 tys. pełnoetatowych miejsc pracy, jeśli stworzy się famy przy wszystkich turbinach wiatrowych na Morzu Północnym.
Nowi pracownicy byliby potrzebni nie tylko do nadzorowania procesu rolniczego, ale także produkcji i sprzedaży produktów na bazie wodorostów.
Skąd wzięły się pieniądze na farmę?
Finansowanie projektu pochodzi z globalnego funduszu klimatycznego Right Now wartości 100 mln dolarów. Amazon założył go aby wywiązać się z obietnic redukcji swojego wpływu na środowisko oraz wspierania rozwiązań opartych na naturze. Ostatecznym celem jest dekarbonizacja całej działalności Amazona.
Dzięki temu funduszowi firma przeznaczyła już 20 mln euro na projekty w całej Europie mające na celu zwiększenie różnorodności biologicznej oraz ochronę, przywrócenie i poprawę stanu przyrody w społecznościach, w których działa Amazon.
Prawdziwa przyczyna kryzysu klimatycznego
Jest to bardzo obiecujące, że tacy giganci jak Amazon przeznaczają miliony euro na walkę ze skutkami kryzysu klimatycznego i inwestują w zielone rozwiązania. Warto jednak pamiętać, że na głębszym poziomie główną przyczyną katastrofy klimatycznej jest niepohamowana konsumpcja i dążenie do niekończącego się wzrostu gospodarczego, który logicznie nie jest możliwy do osiągnięcia na planecie o skończonych zasobach.
Należy zatem nie zapominać, że równie ważną kwestią, co wynalezienie alternatywnych, zielonych rozwiązań technologicznych, jest zmiana konsumpcyjnego stylu życia poprzez minimalizowanie zbędnych potrzeb.
Źródło: northseafarmers.org, The Guardian