Jacek Ozdoba: Wyższe ceny gazu to wina spółdzielni i samorządów
Ceny gazu rosną, ponieważ zarządcy wspólnot i spółdzielni złożyli nieodpowiednie deklaracje o przeznaczeniu paliwa – twierdzi Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu i środowiska. Winą za wysokie ceny gazu obarcza także prezydentów miast, którzy nie zareagowali na ten proceder.
- Tam, gdzie odbiorcą gazu jest wspólnota, np. spółdzielnia, można w odpowiedni sposób zgłosić odbiorców, którzy prowadzą działalność gospodarczą - powiedział w radiu TOK FM Jacek Ozdoba. W efekcie pozostali odbiorcy w gospodarstwach domowych mogą płacić cenę przewidzianą w odpowiedniej taryfie.
- Gdyby to zarządcy robili, gdyby to prezydenci Platformy Obywatelskiej robili, nie byłoby żadnego problemu - stwierdził wiceminister, odnosząc się do wyższych cen gazu.
Ceny gazu. Kto jest winny podwyżkom?
Wiceminister klimatu i środowiska wskazał, że zdarzało się, iż wspólnoty wybierały cennik gazu dla biznesu zamiast dla gospodarstw domowych. - W poprzednich latach ceny uzyskiwane w tej taryfie były korzystniejsze, dlatego zdarzało się, że spółdzielnie wybierały tę metodę rozliczania - informuje PGNiG. - Teraz jednak ceny gazu dla biznesu są wyższe i stąd podwyżki - tłumaczy spółka.
Zdaniem Jacka Ozdoby "należałoby odebrać kompetencje samorządowcom, którzy sobie po prostu z tym nie radzą". Wiceminister zarzuca niedopełnienie obowiązków m.in. Warszawie. W niedzielę na antenie TVP Info wiceminister klimatu i środowiska ocenił, że prezydent Rafał Trzaskowski i wiceprezydent Renata Kaznowska "popełnili błąd formalny".
- Prezydent Warszawy popełnił błąd polegający na tym, że te umowy zostały podpisane jak z działalnością gospodarczą, co skutkuje gigantycznymi podwyżkami (cen gazu - red.) - powiedział Jacek Ozdoba.
Źródła: TOK FM, TVP