Hawaje kończą z węglem. Ostatnia dostawa w historii
Mateusz Zajega
Hawaje otrzymały ostatnią dostawę węgla w historii, powoli zmierzając ku końcowi używania tego surowca do ogrzewania zabudowań. Już we wrześniu bieżącego roku ostatnia elektrownia węglowa we wspomnianym stanie zostanie zamknięta, co ma być znaczącym krokiem w przejściu na zieloną energię.
- W tym tygodniu Hawaje odbierają ostatnią dostawę węgla. To ogromny krok naprzód w przejściu Hawajów na czystą energię. W swoim czasie węgiel był ważnym zasobem na Hawajach i chciałbym podziękować pracownikom, którzy prowadzili naszą ostatnią pozostałą elektrownię węglową - napisał David Ige, gubernator stanu Hawaje.
- Projekty energii odnawialnej, które mają zastąpić węgiel, pojawiają się na bieżąco, a kolejne są w drodze. Nawet jeśli stawiamy czoła wyzwaniom podczas tej zmiany, jest to właściwy ruch dla naszych społeczności i planety. Co najważniejsze, sprawi, że Hawaje staną się lepszym miejscem dla naszych dzieci i wnuków - dodał.
Ostatnie 15 000 ton węgla właśnie przybyło do elektrowni AES Hawaii prosto z Indonezji. Elektrownia o mocy około 200 megawatów dostarczała rocznie mniej więcej 15 procent zapotrzebowania na energię całego stanu.
Hawaje przechodzą na zieloną energię
Hawaje zobowiązały się całkowicie przejść na energię odnawialną do 2045 roku. W ostatnich latach uczyniły ku temu duże postępy, zwiększając między innymi liczbę instalacji fotowoltaicznych ponad dwukrotnie.
Stolica stanu, Honolulu, jest absolutnym liderem Stanów Zjednoczonych, jeśli chodzi o moc słoneczną na mieszkańca z wynikiem 1134 watów. Drugie w tym zestawieniu Las Vegas ma niemal dwukrotnie mniejszy wynik wynoszący 690 watów, a trzecie San Diego ponad trzykrotnie mniejszy - 337 watów. Ta statyka doskonale pokazuje dominację Hawajów pod tym względem.
Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż głównym źródłem energii na Hawajach pozostaje ropa, której do bycia zielonym bardzo daleko. Na szczęście dla klimatu z każdym rokiem zużywa się jej tam coraz mniej.
