Mole ubraniowe przejęły szafę? To więcej niż tylko dziury w swetrze
Mole ubraniowe to niepozorne, ale niezwykle uciążliwe szkodniki domowe. Dorosłe osobniki, które czasem latają wokół naszych szaf, nie są groźne dla naszej garderoby. To ich larwy żywią się naturalnymi włóknami, niszcząc ubrania, pościel, dywany czy tapicerkę. Często odkrywamy ich obecność dopiero wtedy, gdy na ulubionym swetrze czy bluzce pojawiają się dziury. Jak wyglądają mole ubraniowe i jak się ich skutecznie pozbyć?

Spis treści:
Jak wyglądają mole ubraniowe i co je odróżnia od spożywczych?
Mole ubraniowe (Tineola bisselliella) to małe, złoto-beżowe motyle, osiągające około 6-9 mm długości. Ich skrzydła są wąskie i matowe, bez wyraźnych wzorów, zupełnie inne niż u moli spożywczych, które mają skrzydła z widocznymi ciemnymi plamkami. Mole spożywcze często spotykamy w kuchni, gdzie latają chaotycznie w poszukiwaniu jedzenia. Mole ubraniowe są bardziej dyskretne.
Wolą przesiadywać w ciemnych, spokojnych miejscach, takich jak głębokie półki w szafie, fałdy ubrań czy tapicerowane meble. Mole ubraniowe są też mniejsze od moli spożywczych, zostawiają również mniej widoczne ślady w postaci drobnych kokonów czy pajęczynek. Najczęściej pierwszym dostrzegalnym dowodem ich obecności są małe, nieregularne dziurki w ubraniach.
Prawdziwe szkody wyrządzają larwy moli ubraniowych, które są również mniejsze niż larwy ich spożywczych kuzynów. Mają one formę białych lub kremowych gąsienic o długości do 1 cm. Samica składa około 200 jaj w miejscach, gdzie larwy będą miały dostęp do pokarmu, czyli do tkanin zawierających keratynę. Ich ulubionym menu są naturalne włókna: wełna, jedwab, bawełna, kaszmir, futro, a nawet pierze. Potrafią przegryźć się przez tkaniny, zostawiając nieregularne dziury, często w miejscach trudno widocznych. Larwa mola ubraniowego, zanim się przepoczwarzy, żyje około dwóch do trzech miesięcy. Zjada niewiele, bo zaledwie kilka miligramów materiału dziennie. To jednak wystarczy, by poczynić w naszych szafach spustoszenie.

Skąd się biorą mole ubraniowe w szafie?
Wszelkie robactwo w naszym domu nie bierze się ani z brudu, ani samo z siebie. Jego obecność nie musi świadczyć o bałaganiarstwie czy braku higieny. Mole ubraniowe zazwyczaj przynosimy do domu sami, zupełnie nieświadomie. Ich jajeczka mogą się gnieździć w starych ciuchach, meblach czy zasłonach kupionych na pchlim targu. Stąd zresztą wzięła się nazwa bazarków z rzeczami używanymi, często wraz z zakupami dostawało się w bonusie domowe szkodniki. Mole ubraniowe czasem dostają się do mieszkania przez otwarte okna lub kratki wentylacyjne, zwłaszcza w blokach, gdzie łatwo przemieszczają się między lokalami.
Te małe szkodniki do życia wybierają sobie miejsca, gdzie mogą się spokojnie rozwijać. Stawiają na ciemne, ciepłe i rzadko ruszane przestrzenie. Szafy, pawlacze, kartony z odzieżą sezonową czy walizki to dla nich idealne środowisko. Mole spożywcze przyciąga zapach ubrań, które są przechowywane przez dłuższy czas bez prania. Atrakcyjna jest dla nich woń resztek potu, sebum czy zjełczałych kosmetyków, a ich larwy mogą rozwijać się również w kurzu i włosach.
Co jest najlepsze na mole ubraniowe? Tak szybko je wytępisz
Zwalczanie moli ubraniowych wymaga systematycznego i wieloetapowego działania. Na początek dokładnie przejrzyj wszystkie ubrania, szczególnie te, które były ostatnio rzadko noszone. O ile to możliwe, każdy element garderoby wypierz w wysokiej temperaturze. Delikatne tkaniny powkładaj do woreczków i wrzuć do zamrażarki na 72 godziny. Ekstremalne temperatury skutecznie zniszczą i larwy, i jaja moli. Prasowanie parą wodną lub gorącym żelazkiem to również skuteczna metoda eliminacji szkodników.
Wykorzystaj czas prania ubrań na dokładne odkurzenie i umycie szafy roztworem wody z octem. Mole odzieżowe nie cierpią zapachu octu, podobnie jak olejków eterycznych, na przykład lawendowego, eukaliptusowego czy herbacianego. Staraj się dotrzeć do wszystkich zakamarków, jaja szkodników mogą znajdować się w trudno dostępnych narożnikach, ma łączeniach półek i w prowadnicach szaf. Po czyszczeniu i wysuszeniu szafy zawieś w niej woreczki z suszoną lawendą, listkami laurowymi lub kawałkami drewna cedrowego, których zapachu te szkodniki nie znoszą.
Dodatkowym wsparciem w tępieniu moli ubraniowych są pułapki feromonowe, które przyciągają dorosłe samce. Dzięki nim można zmniejszyć populację i przerwać cykl rozmnażania. Na rynku dostępne są też specjalne spraye owadobójcze przeznaczone do stosowania na tekstyliach. Stosuj je jednak ostrożnie, zwłaszcza przy dzieciach i zwierzętach domowych.
Czy mole ubraniowe są groźne dla ludzi?
Choć obecność moli ubraniowych w domu jest irytująca i kosztowna, te owady nie są niebezpieczne dla zdrowia człowieka. Nie gryzą, nie roznoszą chorób zakaźnych, nie są jadowite. Ich larwy i odchody mogą jednak działać drażniąco na osoby wrażliwe, szczególnie alergików. Cząsteczki chityny, którymi larwy wyściełają swoje kokony, wywołują objawy podobne do uczulenia na roztocza, czyli kichanie, swędzenie i łzawienie oczu czy kaszel.
Z punktu widzenia domowników większym problemem jest zniszczenie odzieży. Mole ubraniowe są wybredne i upodobały sobie materiały wysokiej jakości. Potrafią w krótkim czasie zniszczyć wełniany płaszcz, jedwabną apaszkę czy komplet pościeli. Uszkodzenia bywają niewidoczne na pierwszy rzut oka, a zauważone zbyt późno, uniemożliwiają uratowanie materiału. Dlatego warto działać szybko, już pierwsze ślady obecności moli powinny być sygnałem alarmowym.