Floksy w ogrodzie. Sadzenie, uprawa, odmiany kwiatów

Agnieszka Tkacz

Opracowanie Agnieszka Tkacz

W naszym ogrodzie szczególnie lubimy mieć rośliny, które pięknie się prezentują i nie mają zbyt dużych wymagań. Jednym z kwiatów, który zalicza się do tej kategorii, jest floks. Stanowi wspaniałą roślinę, która ładnie wygląda zarówno w kompozycji, jak i samodzielnie na rabacie. Sprawdź, kiedy możesz ją posadzić w swoim ogrodzie. Czy wiesz, jak o nią zadbać, aby cieszyła swoimi kwiatami do jesieni?

Foksy pięknie się prezentują i są proste w uprawie
Foksy pięknie się prezentują i są proste w uprawie123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Floksy to niezwykle popularne byliny, które szybko i bujnie rosną. Sprawdź, jak o nie zadbać, aby cieszyć się niemi przez całe lato oraz jesień.

Jak wyglądają floksy?

Floksy to kwiaty wieloletnie, które pochodzą z Ameryki Północnej. Zaliczają się do roślin z rodziny wiesiołkowatych i kwitną całe lato, a czasami ponownie zakwitają jesienią. Floksy doskonale radzą sobie w gruncie, na rabatach oraz w donicach.

W naturze występuje około 80 odmian floksów. Kwiaty wykorzystuje się w ogrodnictwie, a niekiedy jako kwiaty cięte lub okrywowe. Najczęściej w ogrodach spotykamy jednak trzy rodzaje:

  • floksy wiechowate,
  • floksy szydlaste,
  • floksy rozłogowe.

Floks wiechowaty to intensywnie pachnący gatunek, który osiąga wysokość od 80 do 120 cm. Najczęściej spotyka się go w kolorach bieli, czerwieni, różu. Ich kwiatostany są całkiem spore. Floksy wiechowate kwitną od końca czerwca aż do września.

Floksy szydlaste z kolei zaliczają się do rodziny wielosiłowatych. Ozdabiają ogród nawet podczas zimy, ponieważ są zimozielone. Występują naturalnie na obrzeżach lasów oraz nieużytkach. Można je rozpoznać po ostro zakończonych igiełkowatych liściach.

Floks rozłogowy to rodzaj byliny, który mocno się rozrasta. Stanowi przez to doskonałą roślinę okrywową, a także roślinę zadarniającą. Polecany jest szczególnie do sadzenia na skalniakach oraz pod koronami drzew. Kwitnie od kwietnia do czerwca, a jego kwiaty pojawiają się na cienkich, długich łodyżkach. Tworzą zwarte kępy o wysokości 15-20 cm.

Floksy występują w różnych formach — łatwo znaleźć gatunek, który idealnie sprawdzi się w naszym ogrodzie
Floksy występują w różnych formach — łatwo znaleźć gatunek, który idealnie sprawdzi się w naszym ogrodzie123RF/PICSEL

Jak uprawiać floksy?

Floksy radzą sobie na przepuszczalnych, żyznych próchniczych glebach. Najlepiej sadzić je późną wiosną, kiedy mamy pewność, że minęły już przymrozki. Zabieg ten można również przełożyć na jesień — wrzesień lub październik. Sadzonki floksów należy sadzić w odległości ok. 40-60 cm. Wymagają dużo przestrzeni, ponieważ mają skłonność do szybkiego i gęstego rozrostu. 

Dobrze sobie radzą na stanowiskach słonecznych oraz delikatnie półcienistych. Należy pamiętać, że im więcej słońca będą miały, tym obficiej będą kwitnąć.

Uprawa floksów jest dość prosta. Ważnym aspektem jest ich częste podlewanie, szczególnie podczas okresu upałów oraz susz. Podczas kwitnienia floksy należy podlewać raz w tygodniu, a latem dwa razy w tygodniu. Warto pamiętać, aby podlewać kwiaty bezpośrednio do ziemi. Moczenie pędów oraz kwiatów może zwiększyć ryzyko ataku szkodników lub wystąpienia chorób.

Aby floksy obficie kwitły i szybko rosły, warto je regularnie nawozić. Kwiaty te nie tolerują nawozów mineralnych. Najlepiej jest sięgać po mieszanki do roślin kwitnących i stosować je zgodnie z zaleceniami na opakowaniu.

Kiedy przycinać floksy?

Jako że koniec kwitnienia floksów przypada na koniec lata, czas na ich przycięcie następuje wczesną jesienią. Przekwitłe kwiaty oraz pędy, które usychają, wymagają usunięcia. Aby floksy nie stały się pożywką dla szkodników oraz nie zaatakowały je choroby grzybowe, warto przyciąć roślinę jak najszybciej. Czekanie do wiosny mogłoby ją osłabić.

Floksy lepiej jest przycinać jesienią niż wiosną, również przez to, że ich okres wegetacyjny rozpoczyna się całkiem wcześnie. Po zimie jest duże ryzyko, że przycinając roślinę, osłabimy ją przez pozbycie się młodych pędów.

Urszula Zielińska: Musimy przyjąć cel redukcji emisji o 90 proc.materiały prasowe
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas