Sąd Najwyższy ma zająć się "prawem do oddychania czystym powietrzem"
Czy prawo do życia w czystym środowisku i oddychania powietrzem spełniającym standardy, stanowi dobro osobiste? - odpowiedzią na to pytanie zajmie się za dwa tygodnie Sąd Najwyższy.
Pytanie w tej sprawie skierował do Sądu Najwyższego przed rokiem sąd gliwicki. "Termin rozpoznania zagadnienia prawnego Sądu Okręgowego w Gliwicach wyznaczony został na 26 marca o godz. 9" - przekazała Martyna Łuczak z zespołu prasowego Sądu Najwyższego.
Procesy smogowe
Sprawa pojawiła się w związku z jedną z tak zwanych rozpraw smogowych, które toczą się przed polskimi sądami. Chodzi o procesy cywilne, w których powodowie domagają się uznania naruszenia dóbr osobistych i zadośćuczynień od Skarbu Państwa w związku z naruszeniem ich praw do korzystania z niezanieczyszczonego powietrza.
W jednej z takich spraw, która trafiła pierwotnie do Sądu Rejonowego w Rybniku przeciwko Skarbowi Państwa - Ministrowi Klimatu i Ministrowi Aktywów Państwowych - powód domagał się 50 tys. zł zadośćuczynienia z tytułu naruszenia jego dóbr osobistych.
Rybnicki sąd w maju 2018 r. oddalił powództwo uznając, że prawo do życia w czystym środowisku nie jest prawem osobistym. Apelacja od tamtego wyroku wpłynęła do Sądu Okręgowego w Gliwicach. W listopadzie 2019 r. gliwicki sąd rozpoznając sprawę zapowiedział skierowanie do Sądu Najwyższego pytania prawnego. "Zapowiadana decyzja Sądu Okręgowego w Gliwicach pozwoli na przesądzenie kwestii mającej znaczenie dla szeregu spraw toczących się przed sądami powszechnymi w całej Polsce, w tym dla wielu prowadzonych w Prokuratorii Generalnej" - przekazywała wtedy Prokuratoria.
Zapowiadane wówczas pytanie prawne Sąd Okręgowy sformułował w styczniu 2020 r. i w końcu marca wpłynęło ono do Sąd Najwyższego.
Niezbywalne dobro osobiste
Pytanie to brzmi: "Czy prawo do życia w czystym środowisku umożliwiającym oddychanie powietrzem spełniającym standardy jakości określone w przepisach powszechnie obowiązującego prawa, w miejscach, w których osoba przebywa przez dłuższy czas, w szczególności w miejscu zamieszkania, stanowi dobro osobiste podlegające ochronie?""Wydaje się, że prawo do wolnego od takich zanieczyszczeń powietrza, wszakże niezbędnego do życia, należy zakwalifikować jako ściśle związane z osobą fizyczną, istota człowieczeństwa i natura człowieka, niezbywalne i skuteczne w stosunku do innych osób, a zatem spełniające wskazane przesłanki dobra osobistego" - zaznaczył w uzasadnieniu pytania gliwicki sąd. Jak dodał, nie istnieje zamknięty spis dóbr osobistych i w orzecznictwie "odkrywane są ciągle nowe postacie dóbr osobistych".
Jak jednocześnie podkreślono w tym uzasadnieniu, "oceny, czy to prawo stanowi dobro osobiste, nie powinno się dokonywać z punktu widzenia konsekwencji finansowych dla państwa".
Gliwicki sąd zwrócił uwagę, że dotychczas w podobnych sprawach zapadały rozbieżne wyroki. Zdarzały się już jednak orzeczenia nakazujące wypłaty kilku lub kilkunastu tysięcy złotych zadośćuczynień na cele charytatywne.
Do postępowania przed Sądem Okręgowym w Gliwicach - w którym skierowano pytanie do Sądu Najwyższego - przystąpił Rzecznik Praw Obywatelskich wnosząc o uwzględnienie apelacji. "Jedna z ważniejszych spraw dla smogu w Polsce. 26 marca Sądu Najwyższego odpowie na pytanie, czy prawo do życia w czystym powietrzu możemy chronić jako dobro osobiste, pozywając państwo przed sądem. Sprawę wniósł do sądu mieszkaniec Rybnika, a wsparł go RPO" - oceniło Biuro Rzecznika. Zagadnienie rozpozna na rozprawie Izba Cywilna Sądu Najwyższego.