Najpopularniejsze mity o klimacie. Sprawdź, w które wierzysz
Czy jak jest zimno, to nie ma ocieplenia klimatu? I skoro w średniowieczu w Polsce było cieplej, to problemu nie ma? Oto najbardziej popularne klimatyczne mity.
Mit: Klimat zawsze się zmieniał, więc globalne ocieplenie to nic groźnego
"Przecież to nic nowego, bo klimat zawsze się zmieniał" - to zdanie powszechnie pojawia się w różnorakich dyskusjach. To argument o tyle ciekawy, że jest zarówno prawdziwy, jak i kompletnie nie trafia w sedno sprawy. To bowiem oczywiste, że klimat na Ziemi zmieniał się zawsze. Zdarzały się okresy, kiedy nasza planeta była dużo zimniejsza niż dziś, na przykład podczas ostatniej epoki lodowcowej zakończonej około 11,5 tys. lat temu, jak i dużo cieplejsza - na przykład 56 mln lat temu średnia temperatura na Ziemi była o 6 st. Celsjusza wyższa, niż teraz. Problemem jest nie sama zmiana, ale to, jak się ona dokonuje. Tempo obecnej zmiany najprawdopodobniej nie ma sobie równych w liczącej miliardy lat historii naszej planety.
Szacunki mówią, że od ostatniej epoki lodowcowej globalna temperatura wzrosła o około 4-5 st. Celsjusza. Ten proces ocieplania trwał 7 tys. lat. Dla porównania, w ciągu ostatnich zaledwie 200 lat globalna temperatura podniosła się już o ponad 1 st. Celsjusza. Jeśli emisje gazów cieplarnianych nie zostaną mocno ograniczone, to za 80 lat osiągniemy wzrost temperatury porównywalny z tym, jaki towarzyszył końcowi ostatniej epoki lodowcowej. To najszybsze znane nauce zmiany temperatury na skalę globalną.
Jednocześnie trzeba pamiętać, że po ostatniej epoce lodowcowej globalny klimat był dość stabilny. Nasza cywilizacja powstała około 11 tys. lat temu. Od tamtej pory w ziemskim klimacie nie było większych rewolucji. Ta stabilność pomogła naszym przodkom rozwinąć rolnictwo, zbudować miasta i stworzyć królestwa i imperia. Do szybkich zmian klimatu mogą nie zdołać się dostosować rośliny, zwierzęta, ale także my sami. Więcej tutaj.
Mit: Grozi nam ochłodzenie, a nie ocieplenie klimatu
W latach 70. pojawiało się kilka publikacji, z których wynikało, że Ziemia się oziębia. Klimatyczni denialiści lubią powoływać się na okładkę magazynu "Time", która miała reklamować tekst na ten temat. Takiej okładki tak naprawdę nigdy nie było, a w internecie krąży fałszywka. Jeśli zaś idzie o badania, to faktycznie część naukowców rzeczywiście zajmowała się możliwym ochłodzeniem, które mogło pojawić się w skutek silnych zanieczyszczeń powietrza i kwaśnych deszczy. Stephen Schneider, klimatolog z Centrum Goddarda NASA, który był jednym z promotorów tej hipotezy, wycofał się z niej już w 1977 r.
W 2008 r. Thomas Peterson, klimatolog z amerykańskiej Narodowej Agencji Oceanów i Atmosfery, przeanalizował prognozy klimatycznych trendów z lat 60. i 70. Okazało się, że tylko 10 proc. z nich przewidywało ochłodzenia. 62 proc. wskazywało ocieplenie klimatu z powodu emisji CO2. Dziś 99,9 proc. naukowców zgadza się nie tylko w sprawie tego, że dokonuje się ocieplenie, ale i że odpowiedzialność ponosi za to człowiek. Więcej.
Mit: Drzewa ocalą nas przed globalnym ociepleniem
"Wystarczy sadzić więcej drzew" - uważają niektórzy krytycy polityki klimatycznej. Rzeczywiście, o ile drzewa są ważne nie tylko dla klimatu, ale i ekosystemów, to nie rozwiązują one problemu. Zdaniem naukowców dorosłe drzewo rocznie pochłania średnio około 6-7 kg dwutlenku węgla. Hektar lasu może wchłonąć zatem emisje ledwie pięciu samochodów.
Łącznie drzewa, rośliny oraz gleba pobierają około 30 proc. znajdującego się w atmosferze CO2. Z kolei oceany, w tym znajdujący się w nim fitoplankton, pobierają około 20 proc. Cała reszta gromadzi się w atmosferze. Ekosystemy mogą wchłaniać CO2 do pewnego momentu. Gdy jest go za dużo, oceany stają się bardziej zakwaszone, a znajdujące się w nich życie zamiera. Podobnie może być z lasami. Naukowcy nie pozostawiają złudzeń: najważniejsza jest redukcja emisji gazów cieplarnianych. Bez nich nie da się uniknąć najgorszych skutków ocieplenia klimatu. Więcej tutaj.
Mit: W średniowieczu w Polsce było jeszcze cieplej
"W średniowiecznej Polsce rosły winorośle i melony, zatem klimat cały czas się zmienia" - mówią sceptycy. Zgoda, średnie temperatur zmieniały się, nawet na przestrzeni ostatnich kilku wieków. Dzięki temperaturze średnio o pół stopnia wyższej, nie dość, że zmieniło się to, co mogliśmy hodować, to na przykład również Wikingowie mogli ruszyć na swoje podboje Ameryki Północnej.
Jednak nowe możliwości w uprawach i więcej terenów do migracji to jedyna różnica, jaka dotknęła ludzi. Zmiana średniej temperatury o pół stopnia nie wpłynęła na życie człowieka, ani tym bardziej mu nie zagroziła. Dzisiaj mówimy o wzroście 2,7 st. Celsjusza, na przełomie trochę ponad dwóch wieków. Takie ocieplenie sprawi, że pod wodą znajdzie się m.in. Nowy Jork, Amsterdam, czy Gdańsk, a część Ziemi z powodu upałów stanie się niezdatna do życia. Możemy wiele powiedzieć o średniowiecznych warunkach życia, ale przynajmniej katastrofy naturalne były wówczas rzadkością. Tu przeczytasz więcej.
Mit: Im więcej dwutlenku węgla, tym lepiej dla roślin
"Co za dużo, to niezdrowo" - brzmi znane powiedzenie. Rzeczywiście, choć od przybytku głowa nie boli, to nadmiar czegokolwiek może być szkodliwy. Weźmy na przykład wodę. Jest niezbędna do życia. Codziennie powinniśmy wypijać co najmniej dwa litry H2O. Jednak wypicie powyżej pięciu litrów może grozić nawet śmiercią, bo z nadmiarem wody mogą nie poradzić sobie nasze nerki.
Zatem czy rośliny mogą mieć zbyt dużo CO2? Okazuje się, że tak. Choć potrzebują go do fotosyntezy, nadmiar dwutlenku węgla może być dla nich szkodliwy. Z przeprowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Stanforda eksperymentu wynika, że rośliny w podwyższonych temperaturach, gdy dochodzi do zwiększonych opadów lub pojawia się więcej azotu w glebie, będą hamowane przez nadmiar dwutlenku węgla.
Mit: Jest zima, to nie ma globalnego ocieplenia
"Skoro pada śnieg, to o jakim ociepleniu klimatu mowa?" - powtarzają osoby, które podważają zmiany klimatyczne. Trzeba jednak rozróżnić klimat od pogody. Klimat opisuje długoterminowe warunki w danym regionie, na przykład zimą pada śnieg i jest zimno, a latem jest ciepło i są burze. Z kolei pogoda opisuje to, co dzieje się w danym momencie. Możemy zatem dochodzić równocześnie do ocieplenia klimatu i opadów śniegu.
Haczyk tkwi w średnich temperaturach. Te w naszych czasach cały czas się zwiększają. Średnia roczna temperatura w Polsce wynosi już 10 st. Celsjusza. Naukowcy spodziewali się, że taką średnią osiągniemy dopiero około 2050 r. Dodatkowo, zmiany klimatu powodują, że ekstemalne zjawiska pogodowe są częstsze i bardziej intensywne. Będziemy mieli zatem zarówno więcej fal upałów, jak i ataków zimy. To, co się zmienia, to klimat, a ten coraz trudniej będzie można nazwać "umiarkowanym".