McLaren dołącza do wyścigu Extreme E
Zespół McLaren Racing wystartuje w serii wyścigów elektrycznych samochodów terenowych. Legendarna stajnia w 2022 r. wystawi swoje samochody i kierowców w debiutującej formule Extreme E.
Seria wyścigowa Extreme E to zupełnie nowy format wyścigów samochodowych. Terenowe pojazdy napędzane elektrycznymi silnikami mają ścigać się w dzikich obszarach od Amazonii po Arktykę. Pierwszy taki wyścig odbył się w kwietniu tego roku na pustyni Arabii Saudyjskiej.
Międzynarodowa federacja sportów samochodowych FIA zapowiedziała, że część wpływów z wyścigów będzie przeznaczona na wsparcie programów społecznych i środowiskowych w regionach, gdzie będą odbywać się zawody. Organizatorzy chcą także promować równość w samym sporcie: każdy zespół musi składać się z dwojga kierowców: mężczyzny i kobiety.
McLaren Racing będzie najsłynniejszym zespołem zgłoszonym do zawodów. To zdobywca 12 tytułów mistrzów świata konstruktorów Formuły 1, a jego kierowcy zwyciężyli w 182 wyścigach i zdobyli 12 tytułów indywidualnych. Organizatorzy liczą, że do serii Extreme-E dołączą także inne wielkie firmy. Dziś wśród rywalizujących zespołów znajdują się należący do Seata zespół Cupra oraz stajnia X44, której właścicielem jest legendarny mistrz Formuły 1 Lewis Hamilton.
To nie jest debiut McLarena w wyścigach elektrycznych: firma budowała komponenty do elektrycznych bolidów ulicznej Formuły E. Po raz pierwszy jednak wystawi zespół pod własną nazwą. Firma pisze, że start w 2022 r. w nowej formule wyścigowej jest częścią jej szerszych wysiłków na rzecz promowania czystych technologii.
Wyścigi, w których startują wyłącznie pojazdy z napędem elektrycznym, stają się coraz popularniejsze.
W Formule E rozgrywanej od 2014 r. startuje wielu zawodników z doświadczeniem z Formuły 1. Na torach rywalizują także zeroemisyjne motocykle. Od 2010 r. elektryczne jednoślady ścigają się na wyspie Man, a od 2019 r. mistrzostwom świata motocyklistów MotoGP towarzyszy seria Moto E World Cup. W styczniu cztery lata temu pierwszy samochód elektryczny pokonał też całą trasę rajdu Paryż-Dakar, przejeżdżając 9 tys. km. przez Argentynę, Paragwaj i Boliwię.
Organizatorzy elektrycznych wyścigów podkreślają, że ich celem, poza popularyzacją elektrycznych pojazdów, jest rozwój technologii, które potem mogą trafić do samochodów czy motocykli elektrycznych jeżdżących po ulicach.