Górska Odyseja, czyli podróż po czystszą naturę
Siedemset kilometrów, od Bieszczad, aż do Sudetów Zachodnich. Tyle przejdzie Dominik Dobrowolski, ekolog i podróżnik, w ramach akcji "Górska Odyseja". Chce w ten sposób zachęcić do zbierania śmieci pozostawionych na łonie natury.
Nawet tysiąc wagonów kolejowych mogłyby zająć wszystkie śmieci, które co roku Polacy wyrzucają w lasach. Lasy Państwowe na wywożenie ich wydają 20 mln zł. - Śmieci w lasach to nie tylko przykry widok, ale też realne zagrożenie dla przyrody. Jedna plastikowa butelka może stać się pułapką dla setek owadów - mówi Andrzej Konieczny, dyrektor generalny Lasów Państwowych.
Walczyć ze śmieceniem w lesie postanowił Dominik Dobrowolski. Ekolog i podróżnik już w najbliższą sobotę zaprasza w trasę. Jego "Górska Odyseja" jest wzorowana na zagranicznym pierwowzorze. - Akcja została zainspirowana międzynarodowym projektem "Plastic Odyssey". Specjalny statek w czasie trzyletniego kursu wyławia plastikowe śmieci, które już na pokładzie w specjalnej instalacji są zamieniane na paliwo dla tego statku - mówi Dominik Dobrowolski.
Polski ekolog akcję przenosi w góry. W weekend raz w miesiącu chce wraz z ochotnikami maszerować 70 km, po drodze zbierając śmieci. 23 stycznia zbiórkę zaplanowano w Ustrzykach Górnych. Projekt ma się zakończyć w październiku w Świeradowie Zdroju.
Oprócz samego marszu i sprzątania lasów, planowane są również webinaria i prelekcje. - W miejscowościach, gdzie będziemy się pojawiać będzie też organizowana wystawa zdjęć śmieci, które zebraliśmy podczas zeszłorocznego 500 km marszu wzdłuż polskiego wybrzeża. Dlaczego to pokazujemy akurat w górach? Bo 80 proc. śmieci w morzu to odpady z lądu, które rzekami spływają do Bałtyku. W górach rzeki mają swoje źródła. Tak symbolicznie, ale i praktycznie sięgamy do źródeł w naszej akcji - mówi podróżnik.
Sprzątać lasy razem z aktywistami może każdy. - Podczas planowanych od wiosny akcji sprzątania, Ci którzy zechcą do nas dołączyć, dostaną worki i rękawiczki. Przyłączyć się może każdy, albo maszerując razem z nami, albo organizując lokalne akcje u siebie. Mieszkaniec Gdańska, Szczecina, czy Wrocławia także może się włączyć do Górskiej Odysei, sprzątając swoją okolicę - dodaje Dobrowolski.
23 stycznia, czyli początek akcji, to symboliczna data. To "Dzień bez opakowań foliowych". - Śmieci w lesie, czy w górach są problemem, który dotyczy nas wszystkich i wszyscy musimy się poczuć za nie odpowiedzialni. Nie trzeba robić wielkich rzeczy. Na początek wystarczy nie śmiecić, segregować odpady i wyrzucać je do odpowiednich pojemników po zejściu z gór - mówi Przemysław Przybylski, rzecznik banku Credit Agricole, współorganizatora akcji.
Nagrodą za takie podejście jest czysta natura, którą będą mogły się cieszyć kolejne pokolenia. - Niezwykle ważne jest edukowanie społeczeństwa w zakresie świadomych nawyków turystycznych. Wszystko po to, byśmy nadal za kilka, czy kilkanaście lat mogli cieszyć się naszymi pięknymi, polskimi górami - mówi Stanisław Janowski, prezes stowarzyszenia Program Czysta Polska, które jest partnerem akcji.
Górska Odyseja to drugi projekt w tej serii zorganizowany przez Dominika Dobrowolskiego. Rok temu była "Bałtycka Odyseja". Z kolei na 2022 r. planuje "Rzeczną Odyseję", czyli zbieranie śmieci wzdłuż Wisły.
Kolejne etapy akcji można śledzić na jej profilu społecznościowym. Akcja "Górska Odyseja" jest częścią kampanii edukacyjnej #MniejPlastiku, realizowanej przez bank Credit Agricole wraz ze spółką leasingową EFL. Partnerami akcji są także stowarzyszenie Stowarzyszenie Program Czysta Polska oraz Lasy Państwowe.