Sporo dronów lata nad polskimi lasami tam i z powrotem. Po co?

Drony coraz częściej latają nad polskimi lasami. Dzięki nim leśnicy błyskawicznie namierzają miejsce pożaru, ale też monitorują kondycję drzew. Takie wsparcie jeszcze kilka lat temu byłoby nie do pomyślenia. Współczesny leśniczy nie ma już flinty przewieszonej przez ramię. Korzysta z dronów. W jaki jeszcze sposób nowe technologie wspierają leśników- sprawdzała Adrianna Borowicz w programie Czysta Polska na Polsat News.

Patrolujący dron
Patrolujący dronarthurhidden123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Leśni turyści nawet nie wiedzą, że ktoś patrzy na nich z góry. Polskie lasy są stale i coraz częściej monitorowane przez drony, które potrafią przebić się przez korony drzew, aby zobaczyć, co i kto w środku lasu robi. Potrafią też wykryć szybko pożar zanim ten strawi większy obszar leśny, zbierają dane badawcze. To leśnymi dronami zajął się program Czysta Polska na Polsat News.

- Dronów używamy do monitorowania ruchu turystycznego jak rezerwaty, jeziora, mogliśmy sprawdzić ile osób jest na danym terenie, jak osoby parkują - mówi Marek Knobel z Leśnego Zakładu Doświadczalnego w Murowanej Goślinie. Leśnicy wiedzą potem, które miejsca są problematyczne i co trzeba ulepszyć. - Dzięki nim wykrywamy szybko nielegalnie rozpalane ogniska, a także możemy szybko zlokalizować pożar.

Sterowanie dronem
Sterowanie dronemaghavni123RF/PICSEL

Drony pozwalają wykryć suszę

To cenne i może się przydać w warunkach suszy. Już teraz wiele nadleśnictw zwiększa stopień zagrożenia pożarowego, a przed nami przecież cały sezon grillowy, w tym majówka. Z lotu ptaka widać zresztą znacznie więcej, a niepozorne drony dodatkowo pozwalają zbierać precyzyjne dane.

- Nagrywamy film nakładamy zdjęcia i wyprzedzamy pewne zdarzenia. Jesteśmy w stanie ocenić, które drzewa schną. Tego nie jesteśmy w stanie zobaczyć gołym okiem. Z takimi danymi można efektywniej chronić drzewa. Tym bardziej, że przez zmiany klimatu będzie coraz gorzej - uważa Maciej Piotrowski, podleśniczy leśnictwa Stęszewko.

W lasach widać bardzo, że wody brakuje. Dane z Puszczy Zielonki, przyrodniczego skarbu w pobliżu Poznania są przerażające. Piotr Koprowski z Leśnego Zakładu Doświadczalnego w Murowanej Goślinie mówi: - W puszczy były bagna, miejsca gdzie woda płynęła przez 12 miesięcy. Dzisiaj 30-40 procent tych miejsc w puszczy nie ma. Dzięki nowym technologiom leśnicy mają więcej precyzyjnych danych, zebranych w bardzo szybkim czasie.

Wiesz, których zwierząt nie spotkamy w Polsce? Sprawdź się w quizie

Wiesz, których zwierząt nie spotkamy w Polsce? Sprawdź się w quizie
Drony nad polskimi lasami. Technologia pomaga ochraniać drzewaPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas