Z samochodu wypełzło 28 węży. "Przez 19 lat nie widziałem czegoś takiego"

To jedna z najbardziej nietypowych kraks, jakie wydarzyły się na drogach w Stanach Zjednoczonych. Na drodze międzystanowej I-95 prowadzącej z Miami na Florydzie do granicy kanadyjskiej zderzyły się dwa pojazdy. Policja miała z tym wypadkiem spory kłopot, gdyż z jednego z pojazdów wypełzło sporo węży.

W USA doszło do nietypowego wypadku. Z jednego z pojazdów wypełzło prawie 30 węży
W USA doszło do nietypowego wypadku. Z jednego z pojazdów wypełzło prawie 30 węży123RF/PICSEL

Ponad dwa tuziny, w tym jadowite - podały amerykańskie media. Ostatecznie doliczono się 28 węży, które wydostały się z rozbitego kampera. Zderzył się on z ciężarówką, która uderzyła w tył samochodu.

28 węży wypełzło z samochodu

Wypadek wydarzył się na drodze międzystanowej i-95 w Karolinie Północnej, niedaleko Wilson koło Raleigh. Zdaniem służb, kierowca ciężarówki zasnął albo zagapił się i najechał na poprzedzający samochód. Sam został poważnie ranny i trafił do szpitala. Wypadek był poważny, oba auta zostały rozbite.

Przybyła na miejsce policja stwierdziła, że z jego wnętrza... wypełzają węże. "Przez 19 lat nigdy nie widziałem czegoś podobnego" - mówi jeden z funkcjonariuszy w telewizji WRAL News z Karoliny Północnej. Reportaże lokalnych mediów wskazują, że przewożone okazy to m.in. pytony i grzechotniki.

Wielki pyton tygrysiyuliaserdobintseva123RF/PICSEL

Kamperem jechały gady na wystawę

Jak się okazało, pojazd przewoził gady przeznaczone na wystawę. Właściciel pojazdu mówi, że dostał zlecenie od firmy, która uczestniczy w takich pokazach. Poza wężami w przyczepie w klatkach i terrariach znajdowały się także jaszczurki, takie jak agamy brodate oraz żółwie. Żadne ze zwierząt nie ucierpiało, ale zdezorientowane znalazły się na asfalcie.

Niezwykłe w tej sytuacji jest to, że udało się je wyłapać. Policja i właściciel podkreślają, że wszystkie, także te jadowite gatunki węży. Może to być pokłosiem tego, że zmiennocieplne gady nie uciekały w niskiej temperaturze na zewnątrz.

W każdym razie policja w Karolinie Północnej uznała akcję za jedną z najbardziej nietypowych, jakie kiedykolwiek przeprowadzała. "Wielu funkcjonariuszy odczuwa pewien lęk przed wężami, a jednak zadanie wykonali" - mówią przełożeni w miejscowej telewizji.

Warto dodać, że wyłapanie takich zwierząt jest szalenie ważne. Stany Zjednoczone są nauczone doświadczeniem Florydy, która od lat jest miejscem wielkiej katastrofy przyrodniczej, odkąd z miejscowych sklepów zoologicznych wydostały się pytony tygrysie.

Jaszczurka to gad czy płaz? Jeśli znasz odpowiedź, sprawdź się w naszym quizie

Pierwsze zbiegły z hodowli w sierpniu 1992 r., gdy w brzegi Florydy uderzył huragan Andrew.Rozbił terraria w sklepie zoologicznym i węże wypełzły. Pozostawione na wolności, rozmnożyły się i po latach zaczęły poważnie zagrażać tutejszemu ekosystemowi. Stanowią wyrok na miejscowa faunę.

Stan Floryda co roku wydaje miliony na walkę z plagą i wyłapywanie węży. To doświadczenie wskazuje na to, że nawet niewinne wydostanie się kilku, kilkudziesięciu sztuk nowych zwierząt może doprowadzić do katastrofy.

Czy gniewosz jest groźny? Polski wąż, który lubi ludziPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas