We Francji jest za dużo wina. Rząd będzie musiał je przerobić na coś innego
Oprac.: Katarzyna Nowak
Francuski minister rolnictwa Marc Fesneau zapowiedział, że wesprze winiarzy w związku z trudną sytuacją na rynku wina w kraju. Większość sumy zostanie przeznaczona na zakup nadwyżek wina, a przerobiony alkohol zostanie wykorzystany w innych produktach.
Rząd francuski zobowiązał się zapłacić producentom wina, którzy borykają się obecnie z trudną sytuacją na rynku. Rząd przewidział na ten cel ok. 216 mln euro. Nadwyżka win ma zostać niejako zniszczona i przerobiona na inne produkty alkoholowe. Wino nie może zostać sprzedane po niższych cenach, które nie zadowolą producentów.
Francja. Za dużo wina, za mało chętnych
Francuscy producenci wina z wybranych winnic borykają się z kilkoma problemami. Przy równoczesnej nadprodukcji wina trudności na rynku potęguje inflacja, gwałtowne wzrosty kosztów oraz ogromna konkurencja na rynku napojów alkoholowych. W ciągu ostatnich 10 lat sprzedaż czerwonego wina spadła we Francji o ponad 30 proc.
"New York Post" podaje, że na przerwę w dostawach nawozów i szkła ma wpływ wojna na Ukrainie. Kolejną trudną do przeskoczenia barykadą jest wpływ zmian klimatu na rolnictwo oraz wynikające z nich ekstremalne zjawiska pogodowe. Z powodu suszy przesuwają się zbiory winogron - złe warunki każą rolnikom zbierać owoce prawie o miesiąc wcześniej niż zwykle (np. w Bordeaux).
Francuski minister rolnictwa Marc Fesneau zaproponował rolnikom wykupienie nadwyżki winogron. Rząd oferuje plantatorom winorośli w Bordeaux rekompensatę, jeśli ci zdecydują się zmienić przeznaczenie swojej ziemi i usunąć winorośl. W zamian za to mogą zająć się uprawą innych roślin, np. oliwek.
Rząd zakłada, że dzięki funduszom nadwyżki wina zostaną ze stratą przerobione na destylaty, a następnie sprzedane producentom kosmetyków i środków czystości.