Planeta Hoth z Gwiezdnych Wojen znika. Norweski lodowiec umiera

Czoło znajdującego się w Norwegii lodowca Hardanderjøkulen, które można było oglądać w Gwiezdnych Wojnach, topnieje w zastraszającym tempie. I nie tylko wielbiciele filmów powinni być zaniepokojeni. Jak twierdzą norwescy badacze lodowców nigdy nie odnotowali takich niepokojących pomiarów.

Lodowiec Hardanderjøkulen
Lodowiec HardanderjøkulenWikimedia Commons

Hardanderjøkulen, położony na terenie Eidfjord i Ulvik w regionie Hordaland na południu kraju to masyw lodowy. Jest szóstym co do wielkości lodowcem w kontynentalnej części Norwegii. Czoło lodowca leży na wysokości 920 m n.p.m., a największe wzniesienie ma 1863 m n.p.m. Jednak zmienia się to i to w zastraszająco szybkim tempie. Jak donosi Polska Agencja Prasowa, norweska agencja rządowa nadzorująca gospodarkę wodną NVW przedstawiła najnowsze dane, z których wynika, lodowce nigdy tak szybko nie topniały.

Na Svalbardzie topnieją lodowceAFP

Nie tylko lodowiec Hardanderjøkulen jest zagrożony

Hardanderjøkulen zyskał sławę dzięki piątej części sagi Gwiezdnych Wojen “Imperium Kontratakuje”. Czoło lodowca zagrało filmową planetę Hoth. Grubość lodu stopniała o 15 m, a czoło lodowca cofnęło się o blisko 460 m.

Według NVE grubość mas lodu w norweskich lodowcach spadła o 10 proc. w ciągu ostatniego roku. Lodowiec Engabreen z regionu Nordland cofnął się o 83 m. Długość masywów Austre Okstindbreen (Nordland) i Steindalsbreen (Troms) skróciła się o 80 i 75 metrów. Najbardziej ucierpiał jednak Nigardsbreen. Tam największą atrakcją było podpływanie łodziami pod czoło lodowca, które schodziło wprost do jeziora. W ciągu ostatnich 10 lat lodowiec cofnął się o pół kilometra, a w samym 2024 r - o 42 m. Trzeba było wytyczyć nowe punkty widokowe.

Za taki stan rzeczy badacze winią bezśnieżne zimy i wysokie temperatury w okresie lata. Prognozy nie są optymistyczne.

Każdy z naszych lodowców stracił w ciągu ostatnich dziesięciu lat średnio 200 metrów długości i ten proces będzie nadal trwać
Hallgeir Elvehøy, naukowiec z NVE

Zdążyć na ratunek lodowcom

Mówiąc o topniejących lodowcach, nie można nie przypomnieć historii małżeństwa z Bristolu. Para powróciła w to samo miejsce w Szwajcarii po 15 latach i zastała zupełnie inny krajobraz. Z wielkiego lodowca właściwie nic nie zostało.On - Duncan Porter, programista i spec od komputerów, ona - Helen Porter, pielęgniarka z Bristolu. Wracając kamperem z wakacji, postanowili zrobić zdjęcie w tym samym miejscu, co kiedyś, na tle lodowca Rodanu. Odtworzyli miłosny uścisk i pozę. Jednak nie upływ lat zszokował, tylko... tło. Jak się okazało, to ono zmieniło się najbardziej. Właściwie nie ma śladu po wielkim szwajcarskim lodowcu.

Połowa lodowców na świecie jest skazana na zagładę do końca stulecia, nawet jeśli globalne ocieplenie zostanie ograniczone do 1,5 stopnia Celsjusza. Zagrożone są również lodowce w Austrii i Włoszech, w tym charakterystyczne masywy lodowe w Dolomitach.

Dlatego nowatorska metoda odtwarzania lodu powinna zainteresować badaczy. Pierwsze testy terenowe sugerują, że pompowanie słonej wody na śnieg pokrywający lód morski może skutecznie zwiększyć jego grubość, co może pomóc w ochronie arktycznego lodu. Brytyjski start-up Real Ice opracował śmiały plan pompowania wody morskiej na powierzchnię zamarzniętego Oceanu Arktycznego w celu zwiększenia grubości lodu morskiego. Pierwsze próby terenowe przeprowadzone w tym roku w Cambridge Bay na Wyspie Wiktorii w Kanadzie przyniosły obiecujące rezultaty.

Zbiory żołędzi w lasach. Ten rok jest wyjątkowyPolsat NewsPolsat News