Odkryli patent latających gigantów. Było inaczej, niż myśleliśmy
Owady jako pierwsze, potem pterozaury, ptaki, a także latające ssaki (nietoperze) - wiele gromad zwierząt zdołało podbić przestworza i nauczyło się latania. Każda jednak robiła to inaczej. Inne były skrzydła, inny napęd, wreszcie inna technika startu i samego lotu. Naukowcy odtworzyli sposób, w jaki wzbijały się w powietrze i latały pterozaury - tylko na podstawie wykopalisk, bo zwierzęta te wymarły. Okazuje się, że miały własny pomysł na lot.
Pterozaury są niekiedy utożsamiane z dinozaurami, ale to błąd. Nie były nimi. Dinozaury nie miały zdolności aktywnego lotu (co najwyżej szybowania), a przynajmniej nie mamy na to dowodów. Pterozaury natomiast to całe spektrum latających zwierząt, które żyło równoległe z nimi w okresie mezozoiku, na bardzo długim odcinku czasu, bo od 230 milionów lat temu aż po kres mezozoicznego świata 66 milionów lat temu.
Zobacz również:
Pterozaury były pierwszymi aktywnie latającymi kręgowcami i największymi latającymi zwierzętami odkrytymi przez człowieka. Przez 150 milionów lat dominowały w powietrzu, skolonizowały wszystkie kontynenty i wykształciły wielką rozmaitość form i rozmiarów. Do dzisiaj odkryto 120 gatunków pterozaurów począwszy od wielkości wróbla do rozpiętości skrzydeł powyżej 12 metrów. Te największe to azdarchy takie jak kecalkoatl. Nigdy nie żyły na świecie większe istoty, które potrafiły wzbić się w powietrze.
Jak to robiły? Skrzydła pterozaurów przypominały raczej te, którymi posługują się nietoperze, rozpięte między wydłużonymi palcami. Często przedstawia się ją jako błonę skórną (niekiedy pokrytą piórami czy puchem), która obejmowała także tylne kończyny zwierząt. To mogło zwiększać ich aerodynamikę, a dodatkowo wiele pterozaurów dysponowało długimi ogonami.
Pterozaury musiały się odbijać z czterech kończyn
Badania opublikowane w "PeerJ" zajmują się techniką startu w wykonaniu pterozaurów, które niekiedy uważa się w gruncie rzeczy za zwierzęta lądowe iporuszające się po lądzie, z możliwością lotu. Duże azdarchy, ale i mniejsze pterozaury wykorzystywały do poruszania się po lądzie ugięcie kończyn przednich. Wyglądało to tak, jakby chodziło na łokciach. I to rzutowało na ich technikę startu i lotu.
"W przeciwieństwie do ptaków, które poruszają się głównie za pomocą kończyn tylnych, pterozaury częściej używały wszystkich czterech kończyn, aby wzbić się w powietrze" - czytamy w badaniach. Naukowcy z uniwersytetów w Liverpoolu, Bristolu, Newcastle i São Paulo opracowali model 5-metrowego pterozaura, aby sprawdzić, w jaki sposób działały jego mięśnie podczas startu i lotu.
Przetestowali kilka modeli możliwego startu, uwzględniając sposoby wzbijania się w powietrze przez obecne ptaki i nietoperze. To niezwykłe, bo - przypomnijmy - żadne współczesne zwierzę nie osiągało takich rozmiarów jak pterozaury. Nie mierzyło 12 metrów i nie ważyło więcej niż 25 kg. Nawet najcięższe latające ptaki jak dropie czy łabędzie nie mają takich gabarytów. Jedynie wymarłe wielkie ptaki takie jak argentawis miały większą masę.
Ptaki latają tam i z powrotem. To czas ich wędrówek. Co o nich wiesz? [QUIZ]
Wyzwaniem dla pterozaurów musiał być zatem start i moment nabrania odpowiedniej siły nośnej. I symulacje komputerowe wskazują na to, że zwierzęta te musiały wykorzystywać odbicie z czterech kończyn i start oparty na ruchu zupełnie odmiennym niż obecne ptaki. Bliżej im było pod tym względem do nietoperzy, chociaż sposób wzbijania się w powietrze przez pterozaury także nie do końca odpowiadał temu, czym posługują się ssaki.
A zatem pterozaury startowały do lotu tak, jak poruszały się po lądzie - z dużym wykorzystaniem przednich kończyn, na których ugięciu spacerowały po ziemi. One zapewniały im pełne odbicie, a następnie po rozłożeniu skrzydeł- nabranie siły nośnej. Dalej możliwości lotu tak dużych stworzeń musiały być wręcz imponujące.