Neymar Jr. poleciał do Arabii prywatnym Boeingiem. W sieci zawrzało

Brazylijski piłkarz Neymar Jr. wywołał ostatnio duży niesmak wśród internautów. Zawodnik, który niedawno związał się z saudyjskim klubem Al-Hilal, wzbudził kontrowersje po tym, jak odbył podróż samolotem Boeing 747. Mimo że na pokładzie ogromnego samolotu może latać nawet 600 pasażerów, piłkarz podróżował nim sam.

Internauci skrytykowali piłkarza Neymara po tym jak okazało się, że Brazylijczyk poleciał do Arabii Saudyjskiej prywatnym Boeingiem 747. Jeden lot wyemitował tyle dwutlenku węgla, co osiem samochodów osobowych przez rok
Internauci skrytykowali piłkarza Neymara po tym jak okazało się, że Brazylijczyk poleciał do Arabii Saudyjskiej prywatnym Boeingiem 747. Jeden lot wyemitował tyle dwutlenku węgla, co osiem samochodów osobowych przez rok123RF/Twitter/@AviationWG123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

W piątek, 18 sierpnia na Twitterze opublikowano nagranie, na którym widać jak Neymar Jr. wsiada do samolotu Boeing 747. "Cześć, ruszajmy do Rijadu" - mówi na wideo piłkarz. Internauci szybko zweryfikowali, że lot faktycznie się odbył i samolot przebył trasę z Paryża (gdzie dotychczas w Paris Saint-Germain grał Neymar) do stolicy Arabii Saudyjskiej.

Neymar Jr. leciał z Paryża do Rijadu samolotem arabskiego księcia

Wszystko wskazuje na to, że oprócz zawodnika i jego współpracowników na pokładzie nie było nikogo innego. Ogromny samolot odbył więc lot prywatny. Jak podano w opisie filmu, wyjątkowy Boeing należy do saudyjskiego księcia Al-Walida ibn Talala. Maszynę określa się mianem "latającego pałacu".

Boeing 747 zużywa ok. 14,4 tys. litrów paliwa na każdą godzinę lotu. Zakładając, że lot z Paryża do Arabii Saudyjskiej trwa ok. 6 godzin, podróż Brazylijczyka wiązała się z koniecznością spalenia ponad 86 tys. litrów paliwa samolotowego. To oznacza, że, jak obliczyliśmy, do atmosfery trafiło ok. 38 ton CO2 - gazu, który w największym stopniu odpowiada za globalne ocieplenie.

Ogromne zanieczyszczenie powietrza i wściekłość internautów

Dla porównania, samochód osobowy emituje średnio 4,6 tony dwutlenku węgla w ciągu roku. Oznacza to, że jeden lot piłkarza był dla planety tak szkodliwy jak ponad osiem samochodów używanych przez rok.

Nic dziwnego, że kaprys Neymara Jr.-a spotkał się z negatywną reakcją internautów. "Dlaczego mamy używać papierowych słomek zamiast plastikowych, skoro taki piłkarz niszczy środowisko i odbywa prywatne loty ogromnym Boeingiem?" - pytają retorycznie komentujący.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas