Jako pierwsi mieli elektrownię węglową. Teraz się z nich wycofali
Oprac.: Jakub Wojajczyk
W Wlk. Brytanii zamknięta została w poniedziałek ostatnia w tym kraju elektrownia węglowa. Tym samym po 142 latach kraj ten, jako pierwszy z grupy G7, całkowicie odszedł od wytwarzania energii z węgla.
Należąca ostatnio do niemieckiej firmy Uniper elektrownia Ratcliffe-on-Soar w hrabstwie Nottinghamshire działała od 1968 r. i mogła wytwarzać 2000 megawatów energii. Od września zeszłego roku była jedyną czynną elektrownią węglową w Wlk. Brytanii.
W ostatnich latach elektrownie jądrowe były utrzymywane głównie jako rezerwa na wypadek kryzysów energetycznych, np. podczas wyjątkowo ostrej zimy, ale ich udział w wytwarzaniu energii był znikomy i wynosił ok. 1 proc.
Wlk. Brytania. Zamknięto ostatnią elektrownię węglową
Wlk. Brytania jako pierwszy kraj na świecie zaczęła wykorzystywać węgiel do wytwarzania energii. Pierwsza na świecie elektrownia węglowa została zbudowana w 1882 r. w Londynie przez Thomasa Edisona, a wytwarzana przez nią energia służyła do oświetlania ulic w brytyjskiej stolicy.
Węgiel szybko stał się dominującym źródłem energii - w latach 20. XX w. stanowił on niemal 100 proc. w brytyjskim miksie energetycznym, w pierwszej połowie lat 50. - ponad 90. proc., a jeszcze w latach 80. - ok. 70 proc.
W ciągu ostatnich kilkunastu lat nastąpiło jednak bardzo szybkie odejście od węgla na rzecz przede wszystkim odnawialnych źródeł energii. W 2008 r. Wielka Brytania ustanowiła swoje pierwsze prawnie wiążące cele klimatyczne, a w 2015 r. ówczesna ministra ds. energii i zmian klimatu Amber Rudd zapowiedziała, że kraj w ciągu dekady zakończy korzystanie z energii węglowej.
O ile w 2010 r. z odnawialnych źródeł energii pochodziło zaledwie 7 proc. energii, to w pierwszej połowie 2024 r. udział ten wzrósł do ponad 50 proc., co stanowi nowy rekord.
"Dzisiejsze zamknięcie elektrowni Ratcliffe oznacza koniec pewnej epoki, a pracownicy sektora węglowego mogą być dumni ze swojej pracy, która dawała naszemu krajowi energię przez ponad 140 lat. Jako kraj mamy wobec nich dług wdzięczności. Era węgla może się kończyć, ale nowa era dobrych miejsc pracy w energetyce dla naszego kraju dopiero się zaczyna" - oświadczył wiceminister ds. energii Wlk. Brytanii Michael Shanks.