Dania: Rząd dofinansuje 775 tys. aut elektrycznych
775 tys. samochodów elektrycznych ma jeździć na duńskich drogach do 2030 r. Rząd w Kopenhadze chce, by kraj w ciągu dekady stał się liderem zmian ekologicznych na świecie.
Mniejszościowy rząd zawarł w tej sprawie umowę w parlamencie ze wszystkimi partiami opozycyjnymi. Porozumienie zakłada stopniowe zwiększanie podatków i opłat za samochody napędzane benzyną, dieslem i gazem. Minister ds. podatków Morten Boedskov zapewnił, że samochody elektryczne staną się tańsze niż są teraz dzięki rządowemu dofinansowaniu o łącznej wysokości 2,5 mld duńskich koron, czyli równowartości 1,5 mld zł.
Zakaz sprzedaży samochodów napędzanych dieslem i benzyną jest sprzeczny z zasadami obowiązującymi w Unii Europejskiej. Mimo to, 11 krajów członkowskich, m.in. Francja i Hiszpania, wzywa do wprowadzenia takiego prawa. Choć propozycja całkowitego zakazu samochodów o napędzie spalinowym już raz została odrzucona przez Komisję Europejską, rząd w Kopenhadze, chce by temat wrócił na unijną agendę i nowe, zaproponowane przez Danię rozwiązania, były ponownie głosowane.
Zapowiedź dofinansowania zakupu samochodów elektrycznych to zaledwie część z ambitnego planu Duńczyków. Do 2030 r. chcą oni ograniczyć emisję dwutlenku węgla o 70 proc. I to ma być zaledwie pierwszy krok, bo już 20 lat później Dania planuje osiągnięcie neutralności węglowej. Oznacza to, że kraj nie będzie produkował więcej dwutlenku węgla, niż jest go w stanie zrekompensować.
Dania po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej stała się największym producentem ropy naftowej w Wspólnocie. Jej źródła znajdują się na Morzu Północnym. W związku z planem obniżenia emisji dwutlenku węgla, w ciągu 30 lat kraj chce całkowicie wstrzymać wydobycie ropy. Zamiast tego, Dania skupi się na elektrowniach wiatrowych, które buduje wzdłuż wybrzeża.
Rząd w Kopenhadze, który do 2030 r. zamierza wydać 1 proc. PKB na reformę energetyki, jest świadomy rozmiaru wyzwania. Minister klimatu Dan Joergensen oświadczył, że “wraz z mądrą polityką budżetową, uda się pogodzić ambitne plany ekologiczne z potężnie rozbudowanym państwem opiekuńczym, z którego Dania słynie".