Wydał zgodę na wycinkę w Puszczy Białowieskiej. Oblali jego pomnik farbą
Niedawno odsłonięty pomnik byłego ministra środowiska został oblany czerwoną farbą. Nieżyjący profesor nauk leśnych był wielokrotnie krytykowany w środowiskach proekologicznych. Odpowiadał m.in. za masowe wycinki odbywające się w Puszczy Białowieskiej.
Pomnik byłego ministra środowiska został odsłonięty całkiem niedawno - 27 czerwca w Jarocinie odbyła się uroczysta inauguracja. Z soboty na niedzielę 16/17 lipca pomnik Szyszki został oblany czerwoną farbą. Zdarzeniu towarzyszyło też wyłączenie zasilania i włamanie do monitoringu miejskiego. O zdarzeniu jako pierwszy poinformował sekretarz stanu ministerstwa, Edward Siarka.
Co Jarocin zawdzięcza byłemu ministrowi?
"To jest człowiek, który najwięcej zrobił dla ochrony środowiska w Polsce po II wojnie światowej" - mówił podczas odsłonięcia 2,5 pomnika burmistrz Jarocina, Adam Pawlicki. Pomnik Szyszki stanął w Parku Szubianki w Jarocinie. Dlaczego akurat tam?
“W takim miasteczku jak Jarocin, w działania proekologiczne, gospodarkę wodno-ściekową i śmieciową w ciągu minionych 20 lat zainwestowaliśmy ponad pół miliarda złotych".
Po oblaniu pomnika farbą burmistrz Jarocina także zabrał głos. Obwinił o znieważenie pomnika (art. 261 Kodeksu karnego) "lewacką grupę", która chciała zwrócić na siebie uwagę w czasie, kiedy oczy mediów był zwrócone na miasto. Do niedzieli 17 lipca w Jarocinie trwał legendarny (powstał w 1980 r.) festiwal muzyczny.
Ekolodzy go nie znosili
Decyzje Szyszki były mocno krytykowane przez środowiska ekologiczne, a sprawa wycinki Puszczy Białowieskiej została rozwiązana dopiero decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE. Wycinka była niezgodna z unijnym prawem. Puszczy w 2017 r. bronili aktywiści, przykuci łańcuchami do drzew. Blokady był usuwane siłą przez policję.
W 2006 r. Szyszko wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji obwodnicy Augustowa przez Dolinę Rospudy. Rok później ustanowił normy hałasu, w których efekcie w Polsce powstało wiele nieuzasadnionych ekranów dźwiękowych.
"Lex Szyszko" z 2016 r. doprowadziło do zwiększenia uprawnień właścicieli nieruchomości do wycinania znajdujących się na nich drzew i krzewów. Ustawę uchwalono bez przeprowadzenia konsultacji społecznych.
Zdaniem Zbigniewa Karaczuna z Katedry Ochrony Środowiska SGGW, przez kilka miesięcy obowiązywania ustawy wycięto nawet 3 mln drzew.