Uratować wysychające jeziora. Nowe otwarcie w Wielkopolsce
Wielkopolskie gminy szukają sposobu, aby uratować wysychające jeziora w regionie. Trudna sytuacja to efekt działalności odkrywkowej, ale także postępującej zmiany klimatu. We wtorek, 22 kwietnia w Skorzęcinie podpisano list intencyjny w tej sprawie. To już drugie podejście do tego projektu.

Podpisy pod dokumentem złożyli m.in. przedstawiciele gmin zrzeszonych w Stowarzyszeniu Powidzkiego Parku Krajobrazowego i spółki ZE PAK, a wydarzenie odbyło się pod patronatem minister klimatu i środowiska. Sygnatariusze od lat starają się o to, aby zabezpieczyć lokalne jeziora m.in. przed suszą.
Uratować jeziora w Wielkopolsce. "Ten projekt to priorytet"
Podpisany we wtorek list intencyjny dotyczy zwiększenia retencji i ochrony przeciwpowodziowej środkowej Warty. Cel ma zostać osiągnięty dzięki zbiornikom powyrobiskowym w zlewni Biskupiej Strugi. Konieczne będzie także przystosowanie Kanału Ślesińskiego do przerzutu wód. Stowarzyszenie planuje ubiegać się o dofinansowanie z unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.
Zbiorniki w Wielkopolsce wysychają ze względu na długoletnią działalność odkrywkową oraz pogłębiającą się zmianę klimatu. Po zablokowaniu pierwszego projektu przez Wody Polskie (jednostka poinformowała, że nie jest to jej zadanie statutowe i wycofała się), trwają prace nad kolejnym.
Od wieków nasze miejscowości rozwijały się dzięki jeziorom, które stanowiły serce regionu. Projekt, nad którym pracujemy, ma przede wszystkim pełnić funkcję retencyjną
"Ten projekt do dla nas priorytet" - podkreślał niedawno Jakub Gwit, wójt gminy Powidz. Samorządowcy zwracają uwagę, że turystyka jest bardzo ważna dla gospodarki regionu. Ale jeśli jeziora wyschną, turyści nie przyjadą.
Pierwsza wersja listu intencyjnego została podpisana przez kilkunastu sygnatariuszy 8 listopada 2022 r. Jednak po wycofaniu się Wód Polskich z projektu konieczne było przyjęcie nowego dokumentu.
Projekt pomoże poprawić stan jezior w Pojezierzu Gnieźnieńskim. Działalność kopalni węgla brunatnego spowodowała obniżenie poziomu wody w regionie. Dzięki dopompowaniu wody z Warty uzupełnienie zbiorników nastąpi szybciej o ok. 10 lat. Obecnie zbiornik Jóźwin IIB jest wypełniony w 14 proc. - wyjaśnił we wtorek prof. Jan Przybyłek z Instytutu Geologii UAM w Poznaniu.
Dlaczego zbiorniki wysychają?
Powodów niskiego stanu wody w jeziorach jest kilka. To m.in. działalność rolnicza, klimat regionu oraz wydobycie węgla. Spółka ZE PAK wielokrotnie deklarowała chęć współpracy, aby lej depresji nie rozlewał się po całej Wielkopolsce i nie zabierał wody okolicznym jeziorom.
Projekt składa się z dwóch głównych elementów. Pierwszym będzie kierowanie wód możliwych do wykorzystania z rzeki Warty do zbiorników po odkrywkach Kazimierz Północ i Jóźwin IIB za pośrednictwem istniejącej infrastruktury ZE PAK. Dzięki temu możliwe będzie podniesienie poziomów wody jezior należących do Powidzkiego Parku Krajobrazowego.
Drugim elementem będzie wykorzystanie zbiorników Kleczew i Józwin do zwiększania retencji na terenie wschodniej Wielkopolski. Ma to znaczenie dla przeciwdziałania skutkom suszy, ale też ograniczania zagrożenia powodziowego, bo przez Kanał Ślesiński do powstających akwenów będzie kierowana część wód wezbraniowych z Warty.