Ufo lata nad Polską? Tajemniczy obiekt bada pole magnetyczne
Oprac.: Jakub Wojajczyk
Tajemniczy obiekt latający pojawił się w ostatnim czasie nad Suwalszczyzną. Nisko lecący helikopter z podwieszoną konstrukcją wzbudził zainteresowanie mieszkańców. Fanów teorii spiskowych sprowadzamy - nomen omen - na ziemię. To testy nowoczesnego urządzenia badającego podziemne złoża. Reportaż Przemysława Sławińskiego dla programu "Czysta Polska" Polsat News.
Nietypowy helikopter, bo z dziwnie wyglądającą podwieszoną konstrukcją, przeleciał nad Suwalszczyzną i Sejneńszczyzną. "Nie za wysoko latał. Tak wszyscy byli troszeczkę zdziwieni, jak to wygląda" - mówi Andrzej Śledź, mieszkaniec Suwałk.
Magnetometr krążył nad Suwalszczyzną
Maszyna krążyła na wysokości 120 metrów, ale urządzenie do niego podczepione znajdowało się zaledwie 60 metrów nad ziemią. To magnetometr, czyli specjalistyczny czujnik badający pole magnetyczne.
"Dzięki niemu można odnaleźć podziemne złoża surowców czy wód gruntowych" - tłumaczy Michael Schneider, specjalista badań geofizycznych. Naukowcy z Niemiec i Polski testują to urządzenie właśnie tutaj, bo na Suwalszczyźnie znajdują się złoża żelaza. Może ich tu być nawet miliard 340 milionów ton.
"Te złoża są udokumentowane, rozpoznane, nic więcej chyba się o nich nie dowiemy. I stąd jest to bardzo dobry poligon badawczy dla nas, jeżeli chodzi o nową metodykę" - mówi dr Olga Rosowiecka z Państwowego Instytutu Geologicznego.
Testy mają pokazać, czy jest złoża ukryte są też dużo głębiej - nawet kilometr pod powierzchnią. "To badanie nie służy otwieraniu jakiejkolwiek kopalni, lecz tylko opracowaniu naukowemu na temat tej metodologii badawczej" - dodaje Michael Schneider.
Sposób na ekologiczne poszukiwanie głębokich złóż
Jeśli testy się powiodą - magnetometr będzie można wykorzystywać do poszukiwania głębokich złóż bez ingerencji w środowisko naturalne. Mieszkańcy wciąż pamiętają nieekologiczne metody badawcze. Kilkadziesiąt lat temu ta ziemia została dokładnie przekopana.
"Wiercili X kilometrów, próbki powybierali, nawet gdzieś te próbki takie z tych odwiertów nawet miałem. Nawet piękne, bardzo piękne kamienie były" - mówi Mirosław Kimera, mieszkaniec Suwałk.
Badania znad ziemi w żaden sposób nie wpływają na środowisko a odpowiedzą na pytanie co znajduje się pod ziemią - bez potrzeby odwiertów. Mieszkańców uspokajamy - obecnie nie ma planów wydobycia złóż z tego rejonu, bo to nie tylko zaszkodziłoby przyrodzie, ale najpewniej nie byłoby opłacalne.