Targi myśliwskie w Krakowie w ogniu krytyki. Będzie bojkot i protesty
Od piątku do niedzieli w stolicy Małopolski znów odbędą się popularne wśród miłośników łowiectwa targi. Krakowskie stowarzyszenia i oddolne inicjatywy na rzecz zwierząt zapowiedziały bojkot imprezy i protesty.

"Targi są skierowane do osób zainteresowanych łowiectwem, leśnictwem, survivalem oraz strzelectwem sportowym" - pisze o charakterze imprezy organizator i dodaje: "Targi stanowią platformę spotkań branżowych, edukacyjnych i wystawienniczych, skierowaną do pasjonatów łowiectwa, gospodarki leśnej i ochrony przyrody".
Protesty w Krakowie przed targami łowiectwa
"Myślistwo to nie ochrona przyrody - to komercjalizacja śmierci!" - mówią z kolei krakowscy obrońcy zwierząt i zapowiadają protest w miejscu imprezy.
"Targi takie jak Hunt Expo to nie tylko prezentacje broni i trofeów, ale przede wszystkim miejsce, gdzie propaguje się ideologię opartą na dominacji, eksploatacji i cierpieniu zwierząt. Nie możemy milczeć, kiedy w naszym mieście organizuje się festiwal śmierci" - uważają przedstawiciele inicjatywy "W imię zwierząt".
Przedstawiciele środowisk prozwierzęcych apelują o bojkot imprezy w Krakowie. Targi łowieckie potrwają trzy dni. Odbędą się panele dyskusyjne o drapieżnikach Polski - wilku i niedźwiedziu, łowiectwie jako elemencie kultury i tradycji.

Paneliści będą odpowiadać na pytania: Czy Polska mogłaby funkcjonować bez myśliwych? Jakie byłyby tego konsekwencje dla ludzi, zwierząt i środowiska? Organizator zapowiada też debatę na temat hejtu wobec myśliwych, w planie jest również rozmowa na temat promocji dziczyzny i roli psów w łowiectwie.
Bojkot kolejnej edycji imprezy zapowiedziało m.in. Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt.
"Uważamy, że Targi Łowiectwa powinny raz na zawsze zniknąć z przestrzeni publicznej naszego miasta, ponieważ są głęboko nieetyczne i szkodliwe, a promocja myślistwa jest jednoznaczna z promowaniem zabijania zwierząt dla rozrywki i przyjemności" -wylicza KSOZ.
Nie ma nic romantycznego ani etycznego w celowaniu do czujących istot, a prezentowanie trofeów i broni jako powodu do dumy jest wyrazem braku szacunku dla natury

Nieetyczne i szkodliwe
Działacze krakowskiej organizacji wskazują na "obłudę i zakłamanie", które odzwierciedlają hasła mówiące o miłości myśliwych do przyrody. Obrońcy zwierząt sugerują, że targi nakręcają popyt nie tylko na coraz bardziej wymyślne i krwawe akcesoria służące do mordowania dzikich zwierząt, ale także na produkty z nich pochodzące, takie jak skóry czy futra.
Dwa lata temu z patronatu nad Targami Łowiectwa wycofał się ówczesny prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. "Zachęcamy Państwa do powszechnego bojkotu i liczymy, że będzie to ostatnie tego typu wydarzenie w Krakowie" - zaapelował w czwartek KSOZ.
W tym roku patronat honorowy nad targami objęła Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krakowie. Na imprezie mają pojawić się m.in. prezes Naczelnej Rady Łowieckiej Marcin Możdżonek, prof. Okarma, który twierdzi, że co roku o Pałac Kultury rozbija się pół tysiąca ptaków (informację dementują ornitolodzy) czy zastępca Małopolskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii.