Skargi na zamek w Stobnicy odrzucone. Zdecydowały formalności
Oprac.: Jakub Wojajczyk
Ze względu na złożenie wniosku po terminie, Naczelny Sąd Administracyjny odrzucił we wtorek skargę kasacyjną Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska (GDOŚ) ws. budowy tzw. zamku w Stobnicy (pow. obornicki, woj. wielkopolskie). Odrzucono także drugą skargę, którą złożyli aktywiści.
We wtorek NSA odrzucił skargę kasacyjną GDOŚ od wyroku WSA z 11 marca 2020 r., ponieważ została ona złożona po wymaganym przepisami terminie.
Zamek w Stobnicy. Dwie skargi odrzucone przez sąd
Jak zaznaczyła w ustnym uzasadnieniu orzeczenia sędzia Małgorzata Masternak-Kubiak, wyrok został doręczony pełnomocnikowi GDOŚ 27 maja 2020 r. "A zatem 30-dniowy termin do złożenia skargi kasacyjnej od tego wyroku upływał 26 czerwca 2020 r. Był to piątek, który nie był dniem wolnym od pracy. Tymczasem skarżący kasacyjny organ nadał skargę kasacyjną przesyłką poleconą 1 lipca 2020 r." - wskazała.
We wtorek NSA oddalił także skargę kasacyjną złożoną w tej sprawie przez Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. Skarga stowarzyszenia skupiała się - zdaniem sądu niesłusznie - na przepisach dotyczących wznowienia postępowania, gdy wyjdą na jaw istotne dla sprawy nowe okoliczności, nieznane przy wydawaniu pierwotnej decyzji administracyjnej.
"Należy odróżnić wadliwość decyzji od nieprawidłowej realizacji decyzji. Ocena skutków prawidłowej realizacji decyzji z 6 maja 2015 r. leży poza zakresem nadzwyczajnego trybu postępowania administracyjnego. Niewłaściwa realizacja inwestycji przez spółkę nie świadczy o tym, że sama decyzja była dotknięta wadą" - powiedziała sędzia Masternak-Kubiak.
Ogromny zamek na skraju Puszczy Noteckiej
Budowa tzw. zamku w Stobnicy to inwestycja prowadzona przez poznańską spółkę D.J.T. na skraju Puszczy Noteckiej. Obiekt liczy 14 nadziemnych kondygnacji i ma kilkudziesięciometrową wieżę. Inwestor uzyskał pozwolenie na budowę w 2015 r.
W 2015 r. RDOŚ w Poznaniu uznała, że inwestycja nie będzie miała negatywnego wpływu na środowisko, ale w 2019 r. uchyliła swoją decyzję. Ten ruch poparł GDOŚ, ale od decyzji odwołał się inwestor. Sąd administracyjny stanął po jego stronie i uchylił decyzję GDOŚ. Dyrekcja złożyła skargę kasacyjną do NSA, ale - jak się teraz dowiadujemy - zrobiła to o kilka dni za późno.