Protest przeciwko odorowi z ferm przemysłowych

Mieszkańcy wsi dotkniętych problemem ferm oraz organizacje zrzeszone w Koalicji Społecznej Stop Fermom Przemysłowym wspólnie zaprotestowały przed siedzibą ministerstwa środowiska przeciwko, ich zdaniem, złym rozwiązaniom zawartym w projekcie tak zwanej ustawy odorowej.

article cover
Greenpeace Polska
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Protestujący przekazali do ministerstwa swoje uwagi do ustawy. Dla szefa resortu Kurtyki oraz ministra rolnictwa Pudy mieli prezent w postaci perfum L’Odeur de la ferme o zapachu, który towarzyszy sąsiadom mega kurników w życiu codziennym.

W czerwcu ministerstwo klimatu wraz z ministerstwem rolnictwa wznowiły prace nad ustawą odorową. Jej projest zakłada, że fermy na 2 tys. świń czy 52,5 tys. kurczaków mogłyby powstawać w odległości zaledwie 210 m. od budynków mieszkalnych. Wystarczy odjąć po jednym zwierzęciu, żeby móc postawić wciąż gigantyczny kurnik czy chlewnię tuż przy płocie sąsiada. Górną granicą proponowaną w ustawie jest 500 metrów - w takiej odległości od prywatnego domu można byłoby zbudować kurnik na zarówno 125 tys. jak i ponad milion ptaków.

"Proponowane w ustawie minimalne odległości budowania ferm od domów są zupełnie niewystarczające. Wiemy to z badań, ale przede wszystkim z doświadczeń ludzi żyjących w cieniu takich instalacji. Ponadto 75 proc. Polek i Polaków uważa, że mniejsze fermy niż te, o których mówi ustawa, już na 10 tys. kurczaków powinny być budowane w odległości co najmniej 1 km od zabudowy mieszkaniowej" - twierdzi Ilona Rabizo z Koalicji Stop Fermom.

O problemach w sąsiedztwie ferm przemysłowych zrobiło się głośniej wiosną, kiedy w Polsce zaczęła szaleć epidemia ptasiej grypy osiągając rozmiary, przy których służby sanitarne nie nadążały z utylizacją padłych zwierząt. Jednak mieszkańcy wsi i społecznicy od lat przekonują, że nadmierna ekspansja ferm przemysłowych to patologia. W latach 2009-2019 w Polsce zorganizowano ponad 800 protestów przeciwko fermom.

"Każdy z nas ma prawo do życia w godnych warunkach, każdy ma prawo do poszanowania swojego miejsca zamieszkania. Tymczasem prozaiczne doświadczenia życia codziennego są niedostępne dla osób, którym przyszło żyć w cieniu fermy. Otwarcie okna, wyjście z dziećmi na spacer, przebywanie we własnym ogrodzie czy nawet wysuszenie prania to dla mieszkańców tysięcy miejsc w Polsce kwestie nieosiągalne" - powiedziała Marta Moraczewska-Szenfeld z Fundacji Dobre Sąsiedztwo, która od lat protestuje przeciwko powstaniu wielkiej chlewni.

Greenpeace Polska

W latach 2015-2020 liczba największych ferm w Polsce wzrosła dwukrotnie. Obecnie mamy ponad 1600 megachlewni i megakurników, stwarzających olbrzymie uciążliwości dla mieszkańców, szkodzących lokalnemu rolnictwu, zanieczyszczających środowisko i niszczących przyrodę.

- Mieszkańcy setek wsi w Polsce od lat czekają na rozwiązania, które powstrzymają nieopanowaną ekspansję ferm przemysłowych. Ustawa odorowa jest potrzebna, ale w obecnym kształcie niczego nie rozwiąże: wielkie fermy przemysłowe nadal będą powstawać zbyt blisko zabudowań. Aby pomóc ministrom Kurtyce i Pudzie zrozumieć, co oznacza takie sąsiedztwo, postanowiliśmy podarować im perfumy o zapachu, który sąsiadom ferm przemysłowych codziennie uprzykrza życie - powiedziała Dominika Sokołowska z Greenpeace.

"Rozsmakuj się w zapachu chlewni na 2 tys. świń albo gigantycznego kurnika zbudowanych pięćset metrów od Twojego domu. Poczuj, jak bardzo Twoje zdrowie i samopoczucie są nieistotne wobec zysków wąskiej grupy mięsnych potentatów. Delikatna nuta odorów wydobywających się z otaczających Cię ferm przemysłowych, przełamana zapachem zanieczyszczonej wody i gleby oraz rojących się wokół gryzoni i insektów przeniesie Cię daleko za horyzont: prosto do współczesnej wsi, w której ludzie, zwierzęta i cała przyroda cierpią, bo rządzący nie chcą lub nie potrafią powstrzymać ekspansji ferm przemysłowych" - można przeczytać w ulotce dołączonej do flakonów perfum dla ministrów.

źródło: Greenpeace Polska

Greenpeace Polska
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas