"Orzechy proszę zanosić do grabarza". Niecodzienny apel na cmentarzu
Nietypowe ogłoszenie powieszono na jednym z cmentarzy w województwie śląskim. Okazuje się, że wśród grobów pojawili się sympatyczni goście, a odwiedzający nagrobki bliskich zostali poproszeni o nietypową przysługę.
Mieszkańcy Zabrza, którzy odwiedzają groby bliskich na cmentarzu parafialnym św. Franciszka zostali poproszeni o nietypową przysługę. Zarządca cmentarza parafialnego mieszczącego się przy ulicy Wolności powiesił na drzewie kartkę i umieścił na niej apel. Chodzi o wiewiórki i ich młode.
Apel do odwiedzających cmentarz: proszę przynosić orzechy
Jak wynika z listu powieszonego na cmentarzu parafialnym w Zabrzu, miejsce to upodobały sobie wiewiórki. Zwierzęta buszujące w koronach drzew spożywają głównie owoce, nasiona drzew (między innymi świerka, sosny czy modrzewia) i krzewów, a w tym orzechy. To właśnie o przynoszenie tego wyjątkowego przysmaku zostali poproszeni mieszkańcy Zabrza.
"Na cmentarzu zadomowiły się wiewiórki. Mają już potomstwo. Prosimy o przynoszenie orzechów" - napisano w ogłoszeniu. Autor apelu poinformował ponadto, że orzechy można zostawiać u grabarza.
Mieszkańcy Zabrza mogą od teraz na cmentarz oprócz zniczy i kwiatów przynosić garść orzechów włoskich lub laskowych, którymi rodzice i ich młode z pewnością nie pogardzą. Wiewiórki rozłupują orzechy samodzielnie, a ta czynność może zająć im ok. 15 minut.
Proboszcz nic o tym nie wie
Do pozostawionego na cmentarzu apelu odniósł się po jakimś czasie ks. Tomasz Rak, proboszcz parafii św. Franciszka z Asyżu w zabrzu. - Pomysłodawcę akcji proszę o kontakt. Cieszę się, że ktoś pomyślał o wiewiórkach, dziękuję za to, ale na razie kartki zostały ściągnięte, sprawa nie została uzgodniona z Zarządcą cmentarza. Prosimy nie przynosić orzechów - przekazał Interii ks. Tomasz Rak.
Wypowiedź proboszcza negująca pomysł przynoszenia orzechów pojawiła się także na jednej z grup zrzeszających mieszkańców Zabrza na Facebooku.
Jeden z internautów nie kryje swojego zdziwienia i postanowił odpisać na komentarz proboszcza: "To chyba jakiś żart. To może połowa orzeszków do przekazania zarządcy? Może jeszcze kogoś weźmiecie do odłowienia, bo wiewiórki przebywają tam bez zgody?" - napisał jeden z użytkowników.
Co jedzą wiewiórki?
Z uwagi na letnią porę, te małe zwierzątka mają teraz okazję do pałaszowania drzewek owocowych. Chętnie zjedzą wiśnie, czereśnie, agrest, maliny, jeżyny, truskawki, czy borówki. Co ciekawe, wiewiórki spożywają też grzyby, które rosną pod korą i ziemią. Zdarza się, że zwierzątka jedzą również owady i ich larwy.
Na cmentarzu św. Franciszka także rośnie wiele drzew liściastych, co może tłumaczyć obecność wiewiórek w tym miejscu. Dodatkowo obiekt jest położony na uboczu, co zmniejsza szanse wypadków z udziałem tych małych zwierząt.