KE rozważa zniesienie ochrony wilka. Efekt może być inny, niż sądzimy

Komisja Europejska wezwała wszystkich zainteresowanych do przekazania informacji na temat ataków wilków w krajach UE. Ich analiza ma być podstawą do dyskusji na temat statusu ochrony gatunkowej. Zaapelowała o to szefowa KE Ursula von der Leyen, której 30-letni kuc został niedawno rozszarpany przez wilka. Zniesienie ochrony może mieć znacznie poważniejsze skutki niż "tylko" odstrzał dzikich zwierząt - przestrzegają polscy ekolodzy.

article cover
123RF/PICSEL
Komisja Europejska rozważa miejscowe zniesienie ochrony gatunkowej wilka. Zwolenniczką tego pomysłu jest m.in. szefowa KE Ursula von der Leyen, której kuc zginął rozszarpany przez drapieżnika tego gatunku123RF/PICSEL

"Liczebność watah wilków w niektórych regionach Europy stała się prawdziwym zagrożeniem dla bydła i potencjalnie także dla ludzi. Zachęcam władze lokalne i rządowe do podjęcia działań, gdzie jest to konieczne. Obecne przepisy unijne na to pozwalają" - zaznaczyła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Komisja Europejska chce znieść ochronę gatunkową wilków

Niemiecka polityk ma prawo czuć zagrożenie ze strony wilków. We wrześniu 2022 r. media poinformowały, że jej 30-letni kuc o imieniu Dolly został rozszarpany właśnie przez osobnika tego gatunku. Ministerstwo Środowiska Dolnej Saksonii, gdzie doszło do incydentu, podało, że tylko w tym jednym kraju związkowym zaobserwowano 39 watah (350 osobników).

Komisja Europejska zaapelowała do lokalnych społeczności, naukowców i wszystkich zainteresowanych, aby nadsyłali dane dotyczące populacji wilków i ich wpływu w konkretnych regionach. Mają się one stać podstawą do "modyfikacji statusu ochrony gatunkowej", gdzie będzie to konieczne.

Mówiąc prościej: Komisja Europejska będzie chciała umożliwić odstrzał wilków, jeśli uzna, że na danym terenie są one zagrożeniem dla ludzi bądź bydła. Oficjalnie nazwano to "większą elastycznością" w ochronie.

O komentarz w sprawie poprosiliśmy WWF Polska, jedną z wiodących organizacji zajmujących się ochroną gatunkową zwierząt w Polsce, w tym wilka. - Zainteresowanie Komisji Europejskiej liczebnością wilka samo w sobie nie jest złe, natomiast niepokojące jest to, że na podstawie zebranych informacji KE może podjąć decyzję zmianie statusu ochrony tego gatunku w Unii Europejskiej - mówi w rozmowie z Zieloną Interią Rafał Rzepkowski, specjalista ds. ochrony gatunków w WWF Polska.

Wilki w Polsce objęte są ochroną. Za wyrządzone przez nie szkody Skarb Państwa wypłaca odszkodowania. W 2021 r. kwota ta wyniosła ok. 1,7 mln zł123RF/PICSEL

Skutki mogą być odwrotne od zamierzonych

- KE chce zapobiegać konfliktom na linii człowiek-drapieżnik i obawiamy się, że w tym celu postanowi znieść status ochronny wilka, co jest działaniem przynoszącym odwrotne skutki do oczekiwanych - przewiduje ekspert.

Jak zauważa Rafał Rzepkowski, polski Skarb Państwa wypłaca odszkodowania za szkody wyrządzone przez wilki. Jest to możliwe właśnie dzięki odpowiedniemu statusowi ochrony gatunku. Wilki w Polsce wyrządzają jednak stosunkowo mało szkód, odpowiadając za ok. 4,9 proc. przyznanych odszkodowań za wszystkie pięć gatunków chronionych.

- Jeśli ochrona zostanie zniesiona, hodowcy stracą te uprawnienia, co doprowadzi do eskalacji konfliktu - ocenia ekspert WWF Polska. - Najlepszym sposobem na jego minimalizowanie jest natomiast wprowadzanie odpowiednich zabezpieczeń zwierząt gospodarskich, jakimi są np. ogrodzenia elektryczne czy wykorzystanie psów pasterskich - dodaje.

Ekolodzy zwracają także uwagę, że brak ochrony gatunkowej wilka to większa dowolność w odstrzale tych zwierząt. A to może mieć negatywne skutki również dla ludzi. - Wilki z rozbitych grup rodzinnych nie są w stanie skutecznie polować na dzikie zwierzęta. Zdarza się, że szukają łatwiejszej zdobyczy, którą stanowią zwierzęta gospodarskie i domowe. Mogą też szukać pożywienia w śmietnikach - ostrzega Rafał Rzepkowski.

Odstraszacze wilków i rysiPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas