Oto miasta z najczystszym powietrzem na świecie. Polska odstaje od czołówki
Chcesz odetchnąć pełną piersią? Wyjedź nad Pacyfik. Nowy, globalny ranking miast o najlepszej i najgorszej jakości powietrza przynosi kilka zaskakujących wniosków. Dobra wiadomość: Polska wcale nie jest w ogonie. Jednak do europejskiej czołówki jeszcze nam daleko.
Nowy, globalny ranking miast o najlepszej jakości powietrza został opublikowany przez brytyjską platformę AutoTrader. Najlepiej wypadają w nim miasta z regionu Pacyfiku, ale Europa notuje zdecydowaną poprawę.
Autorzy raportu podkreślają, że zanieczyszczenie powietrza w miastach jest istotnym zagrożeniem środowiskowym i może wiązać się z licznymi schorzeniami u ich mieszkańców. Nowy ranking pokazuje jednak, że nawet miasta, które jeszcze niedawno zmagały się z gęstym smogiem, mogą szybko poprawić jakość swojego powietrza, wdrażając odpowiednie polityki, inwestując w energię odnawialną i promując czysty transport.
Raport, opierający się na danych Open Weather Map, porównywał zawartość cząsteczek zawieszonych w powietrzu 393 miast na całym świecie w sześciomiesięcznym okresie zaczynającym się w lutym 2021 r. Badacze sprawdzili bieżącą jakość powietrza w tych miastach ale także to, które odnotowały największą poprawę.
Bryza znad Pacyfiku
Najlepiej wypadły miasta Australii, Nowej Zelandii i innych państw położonych na Pacyfiku. Wśród miast o najniższych poziomach zanieczyszczeń znalazły się australijskie Hobart, Darwin i Canberra, Wellington w Nowej Zelandii oraz Apia położona na Samoa. Najlepsze powietrze na świecie ma mieć położone na Tuvalu Funafuti. Najgorszym w regionie miastem okazało się australijskie Sydney, które znalazło się na 150 miejscu rankingu.
Zarówno Hobart, jak i Darwin położone są w pobliżu oceanu, mają stosunkowo niewielkie populacje i niski poziom ruchu samochodów.Wellington, choć gęściej zaludnione, korzysta z częstych, silnych wiatrów, które usuwają znad miasta zanieczyszczenia, a przemyślana struktura miasta sprawia, że mieszkańcy nie muszą daleko jeździć, by dostać się do pracy czy na zakupy.
Co ciekawe, wśród najczystszych miast świata znalazły się także gęsto zabudowane miasta Ameryki Południowej, w tym aż cztery miasta z Brazylii: Manaus, Recife, Salvador i Brasilia. Korzystają one albo z położenia na wybrzeżu, albo leżą w głębi Amazonii, której gęste lasy zapewniają im naturalny sposób na oczyszczanie powietrza.
Europa nie taka zła
Najczystszym w Europie powietrzem mają według rankingu cieszyć się mieszkańcy hiszpańskiego Bilbao, które wyprzedziło w rankingu Amsterdam i Edynburg. Jak podkreślają autorzy, “Bilbao przeszło dramatyczną transformację; kiedyś było bardzo zanieczyszczonym miastem ciężkiego przemysłu, ale jego gospodarka jest dziś napędzana przez przemysł usługowy”. Miasto skorzystało także z dobrze zorganizowanego transportu publicznego, wprowadziło też system zachęt dla właścicieli pojazdów elektrycznych.
Amsterdam, poza doskonale rozwiniętą siecią intensywnie wykorzystywanych dróg rowerowych, korzysta także ze strefy transportu niskoemisyjnego i rozbudowanego transportu publicznego.
W europejskiej czołówce znalazły się też miasta skandynawskie, takie jak Bergen, Oslo i Göteborg, a także niemiecka Kolonia, która dzięki inwestycjom w zielone źródła energii zajęła dziesiąte miejsce w europejskim rankingu.
Co ciekawe, wśród 10 najczystszych miast Europy znalazło się jedno z największych, czyli brytyjski Londyn. Miasto systematycznie rozszerzało strefę czystego transportu, która niedawno objęła większość jego obszaru. Pomimo protestów części mieszkańców, przedsiębiorców i polityków, operacja przyniosła korzyści dla jakości powietrza. Londyn zainwestował także w rozbudowę sieci ładowania pojazdów elektrycznych, promuje także energooszczędność w nowobudowanych budynkach.
Najgorzej w Europie wypadły Włochy - Wenecja, Turyn i Rzym zajęły pierwsze trzy miejsca na liście najbardziej zanieczyszczonych miast kontynentu. Polska znalazła się w połowie stawki -Gdańsk wypadł całkiem dobrze, jednak Warszawa i miasta położone na południu kraju odstają jakością powietrza od europejskich prymusów.
Kłopoty w Azji, Afryce i USA
Nawet najbardziej zanieczyszczone miasta Europy wypadają jednak nieźle w porównaniu z globalnymi “antyliderami”. Trzy miasta o najgorszej jakości powietrza to, według rankingu, Szanghaj, Kalkuta i Delhi, gdzie zanieczyszczenie powietrza jest nawet o ⅓ wyższe, niż w najbardziej zanieczyszczonych punktach Starego Kontynentu.
Na całej mapie Azji niewiele jest miast, w których jakość powietrza jest dobra. Smog nie wisi w zasadzie ejdynie nad wyspiarskimi Palau i Brinei, oraz na położonym w górach i odizolowanym od świata Bhutanie.
Bardzo źle ma się także większość Afryki. Stosunkowo mało zindustrializowane południe kontynentu, gdzie wciąż można spotkać znaczne obszary naturalne które pomagają pochłaniać zanieczyszczenia, cieszą się dobrą jakością powietrza - dotyczy to nawet milionowych miast miast Tanzanii i Kenii, takich jak Dodoma i Mombasa. Ale środkowa i północna Afryka jest głęboko zanieczyszczona. Niger, Demokratyczna Republika Konga i Mauretania muszą radzić sobie ze smogiem dorównującym temu z azjatyckich metropolii.
Ameryka Północna jako całość wypada nieźle, ale osoby ceniące swoje płuca mogą unikać Los Angeles, Mexico City czy Las Vegas.
Krytyka z Australii
Badanie spotkało się jednak z krytyką. Nie wszyscy mieszkańcy miast, które znalazły się w czołówce rankingu są jednak szczęśliwi z powodu takiego wyróżnienia. Zwłaszcza mieszkańcy australijskiego Darwin (uznanego przez AutoTrader za 4. najczystsze miasto świata) podają wyniki klasyfikacji w wątpliwość.
“Agencja Ochrony Środowiska monitoruje jakość powietrza w Darwin, podobnie jak we wszystkich innych miastach kraju, od 20 lat” - mówi Guardianowi prof. Fay Johnson, epidemiolog z Centrum Na Rzecz Bezpiecznego Powietrza. "Przez ten czas, niemal zawsze Darwin miało najgorszą jakość powietrza w Australii". Miasto ma cierpieć zwłaszcza w sezonie pożarowym, kiedy dym znad płonącej sawanny prowadzi do drastycznego wzrostu ilości groźnych pyłów w powietrzu.
Z kolei mieszkańcy Sydney są głęboko rozczarowane, że ich miasto znalazło się w rankingu dopiero na 150 miejscu. "Sydney nigdy w historii pomiarów nie wypadało gorzej niż Londyn" - podkreśla Johnson podkreślając, że lokalne pomiary analizowane przez ekspertów są cenniejsze, niż "globalny model interpretowany przez portal sprzedający samochody".