Czy magazyn energii się opłaca? Jakie są jego wady i zalety?

15 grudnia ruszyła kolejna odsłona programu Mój Prąd 5.0, w którym można ubiegać się nawet o 16 tys. zł. dofinansowania. Nie pokrywa ono jednak w pełni kosztu takiej inwestycji. Ile trzeba do niej dopłacić? I przede wszystkim - jakie są plusy i minusy magazynów energii przyłączonych do instalacji fotowoltaicznej?

W ramach programu "Mój Prąd 5.0" można otrzymać nawet  16 tys. zł dofinansowania do magazynu energii.
W ramach programu "Mój Prąd 5.0" można otrzymać nawet 16 tys. zł dofinansowania do magazynu energii.123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Czym jest magazyn energii?

Magazyn energii montuje się tylko gdy posiada się instalację fotowoltaiczną. Pozyskana energia w ciągu dnia zasila sprzęty domowe a jej nadmiar gromadzony jest w baterii bez konieczności przysyłania jej do operatora. Zmagazynowaną energię można wykorzystać wtedy, gdy nie ma słońca. Gdy braknie nam prądu, pusty magazyn zawsze można doładować z sieci energetycznej.

Jaki jest koszt magazynu energii po odliczeniu dofinansowania?

Cena magazynu energii zależy w dużej mierze od komponentów i marży firmy. Można jednak przyjąć, że średnia cena rynkowa magazynu wraz z montażem wynosi około 35 tys. złotych. W ramach dofinansowania możemy otrzymać zwrot maksymalnie 50 proc. kosztów magazynu, przy czym kwota ta nie może przekraczać 16 tys. złotych.

Oznacza to, że jeżeli zdecydujemy się na magazyn za 35 tys. otrzymamy maksymalnie 16 tys. zł., pomimo że 50 proc. tej kwoty to 17,5 tys. zł.

Dodatkowo od 1 lipca br. możemy odliczyć 12 proc. od kwoty pomniejszonej o dofinansowanie, wyjąwszy podatników objętych podatkiem liniowym. Zatem jeśli kupiliśmy magazyn za 35 tys. zł i odliczyliśmy od niego 16 tys. zł, od pozostałych 19 tys. zł możemy odliczyć jeszcze 12 proc. czyli 2280zł. 

Oznacza to, że ostatecznie z własnej kieszeni będziemy musieli zapłacić 16 720zł.

Jakie są plusy magazynu energii?

  1. Równoważenie sieci

    Największą słabością odnawialnych źródeł energii jest ich niestabilność. Przestarzała infrastruktura energetyczna, która nie była modernizowana od dziesięcioleci, przy korzystnych warunkach pogodowych nie jest w stanie odebrać produkowanej energii, w związku z czym odłącza instalację.

    Magazynowanie energii częściowo rozwiązuje ten problem. Dzięki niej sieć będzie lepiej funkcjonować i będzie do niej można podłączyć więcej nowych instalacji.
       
  2. Sprzedaż energii w korzystnej cenie

    Potencjalni dostawcy skorzystają ze zwiększonych przychodów dzięki możliwości ładowania magazynów gdy ceny energii są niższe, i rozładowywania akumulatorów w droższych okresach.

    Przedsiębiorstwa mogą również zarobić na rozładowaniu swoich magazynów w celu świadczenia usług równoważenia sieci, gdy nie ma wystarczającej ilości energii, aby zaspokoić popyt. Dzięki temu moglibyśmy uniknąć awaryjnego importu prądu, który kosztuje nas krocie, uzależnia od państw zewnętrznych i zwiększa ryzyko black-outu.
     
  3. Niezależny akumulator

    W przypadku awarii sieci przesyłowej lub prac remontowych jesteśmy zabezpieczeni własnym źródłem prądu. W przypadku wielkich awarii, takich jak awaria rozdzielni w Rogowcu z 2021 roku, która doprowadziła do wyłączenia 10 bloków o mocy 3,6 GW w Elektrowni Bełchatów, największej elektrowni w Polsce, zapewniającej ok. 20 proc. krajowego zapotrzebowania na energię, gospodarstwa domowe z magazynami mogłyby zareagować błyskawicznie.
      
  4. Zmaksymalizowanie zużycia energii z instalacji na własne potrzeby 

    Instalacja fotowoltaiczna zazwyczaj ładuje się wtedy, kiedy nas nie ma w domu - czyli w ciągu dnia. Jeśli nie mamy magazynu energii oznacza to, że wytworzoną energię musimy sprzedać zakładowi energetycznemu, a wieczorem, gdy jej najbardziej potrzebujemy, kupić, po cenie, która się zmienia.

    Dzięki magazynowi maksymalnie uniezależniamy się od zakładu i wykorzystujemy wyprodukowaną energię bezpośrednio na nasze potrzeby. 

Jakie są wady magazynu energii?

  1. Kosztowna inwestycja

    Zakup magazynu energii wymaga zasobnego portfela. Warto wspomnieć, że aby otrzymać dofinansowanie, trzeba najpierw zapłacić 100 proc. ceny. Dopiero po przyłączeniu danej instalacji do sieci przez operatora energetycznego możemy ubiegać się o zwrot kosztów.

    Jak pokazuje  sondaż dla sieci kancelarii Twój Prawnik 24 wykonany przez UCE RESEARCH i SYNO Poland na próbie ponad tysiąca dorosłych, tylko 8,3 proc. Polaków deklaruje, że posiada oszczędności w przedziale 20 - 50 tys. zł., a 9,5 proc. że dysponuje zasobami przekraczającymi 50 tys. zł. Oznacza to, że dla większości Polaków inwestycja tego rodzaju jest nieosiągalna.

  2. Cena magazynu

    Pomimo dofinansowania kwota rzędu kilkunastu tysięcy złotych jest wciąż wysoka. Do tego trzeba doliczyć koszt instalacji fotowoltaicznej.

    Z drugiej strony, magazyny z roku na rok tanieją. Zbyt długie czekanie może nam się jednak nie opłacić ze względu na dramatycznie rosnące ceny energii oraz brak pewności, czy państwowe dofinansowanie nadal będzie obowiązywało.

  3. Ograniczone cykle ładowania

    Szacuje się, że przeciętny magazyn może przejść przez około 6 tys. cykli ładowania, co pozwala mu funkcjonować przez 16 lat. Warto pamiętać, że urządzenia bardzo różnią się pod tym kątem. Przykładowo największy europejski producent domowych magazynów energii Sonnen przeprowadził testy, w których dokonał aż 28 tys. cykli ładowania. W ich wyniku pojemność baterii spadła do 64,5 proc. Firma daje gwarancję na zachowanie 80% pojemności po 10 tys. cyklach ładowania.   
Polska energetyka - co po węglu?INTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas