To jedyne jadowite węże w Polsce. Co zrobić gdy ukąsi nas żmija?
Żmija zygzakowata jest jedynym jadowitym wężem w Polsce. Atakują tylko w sytuacji zagrożenia życia. W praktyce zdarza się to głównie w przypadku przypadkowego nadepnięcia na węża. Czy ugryzienie jest niebezpieczne? Co wówczas należy zrobić?
Żmije są jedynymi jadowitymi wężami w Polsce. Często można je spotkać w miejscach, gdzie wygrzewają się w promieniach słońca, jak informuje Tatrzański Park Narodowy (TPN). Chronione są nie tylko w parkach narodowych. Nie są agresywnymi zwierzętami, atakują gdy poczują się zagrożone.
Co zrobić w przypadku ukąszenia żmii?
Atak żmii ma miejsce zazwyczaj, gdy niechcący na nią nadepniemy, lub zaskoczymy w miejscu, z którego nie ma możliwości ucieczki. Wówczas zagrożona rzeczywiście może nas ukąsić.
Wytwarzanie jadu wymaga od węża czasu i energii, a potrzebują go przede wszystkim do polowania. Aby więc nie tracić go niepotrzebnie, wykonują czasem swego rodzaju ukąszenie ostrzegawcze, czyli tzw. ukąszenie suche, bez wstrzyknięcia jadu. Ma to miejsce w ok. 30 proc. przypadków.
Jeśli już dojdzie do ukąszenia, w pierwszej kolejności powinno nastąpić powiadomienie służb ratunkowych, jak tłumaczy dr n. med. Marek Szpot w filmie edukacyjnym udostępnionym w mediach społecznościowych przez TPN.
Nigdy nie wiadomo, czy w czasie ataku wąż uwolnił jad do ciała ofiary i jakie będą skutki jego działania. Rzadko, ale zdarzają się ciężkie reakcje ogólnoustrojowe ze wstrząsem włącznie. W związku z tym każdy poszkodowany powinien być obserwowany przez dobę w szpitalnym oddziale ratunkowym.
Specjalista zwraca również uwagę na grupę szczególnego ryzyka, jaką są dzieci. Mniejsza waga sprawia, że po ukąszeniu we krwi jest większe stężenie jadu, niż o osoby dorosłej.
O co należy samemu zadbać, przed przybyciem służb ratunkowych?
Podczas pobytu w szpitalu w razie potrzeby zostanie wdrożone odpowiednie leczenie, z podaniem surowicy przeciwko jadowi włącznie. Ale zanim służby ratunkowe dotrą na ratunek, są pewne czynności, które można podjąć samemu lub z pomocą drugiej osoby.
Najważniejsze jest spowolnienie rozchodzenia się jadu w krwioobiegu. W związku z tym należy unieruchomić kończynę i ułożyć ją poniżej poziomu serca. Nie poleca się zakładania opasek uciskowych, wyciskania ani wysysania jadu.
Ranę warto przemyć wodą lub wodą z mydłem i założyć jałowy opatrunek jeśli taki posiadamy (warto spakować ze sobą niewielką apteczkę. Zajmuje niewiele miejsca, a mogą okazać się przydatna).
Jeśli na ukąszonej kończynie znajduje się biżuteria, warto ją od razu zdjąć. W miejscu ukąszenia oprócz bólu i zaczerwienienia może pojawić się obrzęk, który utrudni jej późniejsze zabranie.
Ukąszenie żmii możne sprawić, że dana osoba wpadnie w panikę. Jeśli to nam zdarzy się taka sytuacja, zróbmy wszystko, aby się uspokoić. Jeśli jesteśmy świadkiem takiego zdarzenia, można pomóc innej osobie, która wpadnie w panikę, a w przypadku dzieci mogą tak zareagować na ból. Zachowanie spokoju jest jednak ważne, ponieważ panika spowoduje przyspieszenie obiegu krwi w organizmie, a tym samym rozprzestrzeniania się jadu.
Jak wygląda i gdzie żyje żmija zygzakowata?
Żmija zygzakowata zamieszkuje większą część Europy, oprócz Półwyspu Iberyjskiego. W Polsce można ją spotkać w zasadzie na obszarze całego kraju, ale największe prawdopodobieństwo będzie w Bieszczadach, na Pomorzu i Podlasiu.
Żmija zygzakowata lubi:
- tereny podmokłe: torfowiska, okolice zbiorników wodnych i bagien
- lasy
- pola, łąki i zadrzewienia śródpolne
- stosy kamieni i skały
W upalne dni możemy ją spotkać wygrzewającą się na słońcu.
Na szczęście dość łatwo poznać tego węża. Ma charakterystyczny wzór, od którego pochodzi jej nazwa, oraz ciemną plamę na głowie w kształcie litery X. Dorosłe osobniki osiągają nawet 150 cm długości. W Polsce najpospolitsza jest odmiana kolorystyczna miedziano-brązowa i szarobrązowa.