Zagrożona foka mniszka wyleguje się na plaży. Nie wolno do niej podchodzić

Na plaży w Tel Avivie pojawiła się reprezentantka zagrożonego wyginięciem gatunku z rodziny fokowatych. Mniszka śródziemnomorska wypłynęła na plażę, aby zrzucić zewnętrzną warstwę powłoki ciała. Zwierzę wzbudziło ogromne zainteresowanie mieszkańców.

Mniszka śródziemnomorska - gatunek zagrożony wyginięciem
Mniszka śródziemnomorska - gatunek zagrożony wyginięciem123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Mniszka śródziemnomorska należy do jednego z najbardziej zagrożonych ssaków morskich na świecie. Jest równocześnie najrzadszym z 33 istniejących gatunków fok. Foki rodzą młode w jaskiniach.

Mniszka śródziemnomorska - zagrożony gatunek

Stroniąca od człowieka mniszka pojawiła się na brzegu morza na plaży Jaffa w Tel Awiwie. Widok tego zwierzęcia należy do rzadkich nie tylko ze względu na to, że foka unika kontaktu z człowiekiem.

Zwierzęta ta występują nielicznie na świecie i widnieją w Czerwonej księdze gatunków zagrożonych Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody jako gatunek zagrożony wyginięciem. Liczebność gatunku szacuje się na ok. 400-500 osobników. Powodem redukcji liczebności gatunku były i są polowania. Przykładem tragicznej w skutkach opresji człowieka jest mniszka karaibska, która z powodu polowań wymarła.

Samicę foki pierwszy spostrzegł przebywający na plaży chłopiec i nadał jej imię Julia. Następnie wraz z opiekunami powiadomił właściwy urząd ds. ochrony zwierząt. Jak podaje urząd, foka pozostanie na plaży prawdopodobnie przez kilka dni, aby zrzucić całą zewnętrzną warstwę powłoki ciała.

Obserwacja z umiarem

Służby nie kryją radości z obecności foki na plaży. Aby ludzie nie przeszkadzali jej w wylegiwaniu się na plaży i tarzaniu w piasku, postawiono specjalne barierki, uniemożliwiające przejście. Julię odwiedzają tłumnie zarówno dzieci, jak i dorośli.

Niestety bliski kontakt człowieka ze zwierzęciem może skończyć się tragicznie tak jak w przypadku samicy morsa, której nadano na imię Freya. Niedawno w Norwegii odsłonięto pomnik ku pamięci zwierzęcia, które z powodu ciekawości i nieroztropności ludzi, straciło życie. W połowie sierpnia 2022 r. w Oslo pojawiła się młoda samica.

Zwierzę nie bało się ludzi - było to zachowanie wyjątkowe, ponieważ morsy stronią od ludzi. Freya regularnie odwiedzała port, przez co wzbudziła ogromne zainteresowanie gapiów. Władze postanowiły zabić zwierzę ze względu na "bezpieczeństwo społeczeństwa".

Młoda foka chciała zaprzyjaźnić się z mężczyzną© 2018 Associated Press
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas