Wiśnie, brzoskwinie, śliwki. Na jednym drzewie rośnie 40 różnych owoców
Drzewo o 40 owocach znów zakwitło, a za jakiś czas pojawiają się na nim różne owoce pestkowe. Zaskakujący eksperyment odzwierciedla zmiany w praktykach rolniczych, jakie zaszły na przestrzeni wieków i pokazuje, że istnieje możliwość uprawy kilku odmian owoców na jednym drzewie.

Pierwsze "Drzewo 40 Owoców" zostało zasadzone na kampusie uniwersyteckim Syracuse w 2011 r. W całych Stanach Zjednoczonych znajduje się obecnie około 25 drzew, które mienią się wiosną kwiatami w różnych kolorach i rodzą kilkadziesiąt gatunków owoców. Wszystko zaczęło się od eksperymentu sprzed lat.
Kilkadziesiąt różnych owoców na jednym drzewie
Sam Van Aken to artysta i naukowiec pochodzący z Nowego Jorku.
W 2008 roku zaczął zbierać kilkaset pestek różnych owoców, analizował, kiedy drzewa owocowe kwitną, a kiedy rodzą owoce. Artysta nabył następnie sad, w którym uprzednio mieściła się rolnicza stacja doświadczalna. Postanowił wykorzystać starą metodę szczepienia, aby uzyskać wyjątkowe drzewo. I to się udało. Ta metoda bazuje na połączeniu systemu korzeniowego danej rośliny z pędem innej. Szczepienie pozwala na rozmnażanie drzew owocowych.
Obecnie metoda ta pozwala uzyskać drzewa lepiej przystosowanych do danych warunków klimatycznych, przyspiesza okres owocowania i zwiększa odporność na zagrożenia, np. infekcje.
I chociaż na jednym drzewie mogą wyrosnąć brzoskwinie, śliwki, nektarynki, czy wiśnie, to nie da się połączyć np. drzewa bananowego z jabłonią. Kluczem są w tym przypadku pestki - każde drzewo sadzone w ramach projektu rodzi różne owoce, ale tylko te pestkowe.
Każdej wiosny kwiaty drzewa o 40 owocach mienią się mieszanką różnych odcieni czerwieni, różu i bieli.

Drzewo, które rodzi owoce dla każdego
Projekt Van Akena symbolizuje intensywne przemiany, jakie od wieków zachodzą w sektorze rolnictwa. Metody bazujące na ingerencji genetycznej, np. genetycznie modyfikowane organizmy lub nowe techniki genomowe pokazują, w jakim kierunku zmierza ludzkość. Choć częściowo, bo praktyki takie jak rolnictwo ekologiczne czy biodynamiczne polegają na "powrocie do korzeni". Van Aken zwraca uwagę, że dominują obecnie systemy żywnościowe nastawione zwłaszcza na to jak owoc będzie prezentował się w sklepie, a nie to, jak smakuje i ile ma witamin oraz substancji odżywczych.
Artysta zwraca uwagę również na inny kontekst kulturowy sadzenia kolorowych drzew. Przywołuje historię plemienia Indian Ameryki Północnej, Lenni Lenape. Historia plemienia była burzliwa i związana z ciągłą kolonizacją, Indianie byli spychani coraz bardziej na zachód, odbierano im ziemie.

W 1737 r. wódz Delawarów podpisał "traktat wędrujący", na mocy którego odstępował białym tyle ziemi, ile człowiek jest w stanie przejść w ciągu półtora dnia.
Van Aken mówi, że jego celem jest od tej umieszczanie drzew o 40 owocach w różnych miejscach zgodnie z zasadą, że drzewo nie należy do nikogo, a każdy może korzystać z jego obfitości. Będą mieć wkrótce tę możliwość również uczący się i nauczający w Temple University w Filadelfii. Tym razem jednak na jednym drzewie wyrośnie 40 odmian jabłek.