Upał zniweczył akcję liczenia kozic w Tatrach

Upały mają rzecz jasna wpływ nie tylko na ludzi, ale także na zwierzęta. Dlatego utrudniły pracę przyrodnikom, którzy szacowali liczbę tych zwierząt w Tatrach.

Kozica w Tatrzańskim Parku Narodowym.
Kozica w Tatrzańskim Parku Narodowym.Albin Marciniak/East NewsEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Przyrodnicy naliczyli 760 kozic.

Wynik nie jest jednak miarodajny, ponieważ podczas akcji 7 lipca w Tatrach panowały upały, a kozice chowały się przed słońcem do skalnych grot i miejsc zacienionych - wyjaśniają przyrodnicy. Dzień był słoneczny i bardzo gorący, z temperaturą dochodzącą do 27 st. C, przez co kozice ograniczyły aktywność do krótkiego wypasu, a następnie zaległy w cieniu lub na resztkach śniegu. W takich warunkach jedynie piastunki z młodymi kózkami zbijają się w stada, a capy i pozostałe kozy rozpraszają się po całym terenie, co znacznie utrudnia ich wypatrzenie.

"Pomimo tego, że liczenie kozic rozpoczęliśmy już o godz. 3.30, to temperatura w krótkim czasie wzrosła do ekstremalnych wartości. Miało to znaczący wpływ na kozice, które chowały się w szczelinach skalnych i tylko przez krótki czas pojawiały się na pozostałościach śnieżnych pól" - stwierdził Józef Hybler, zoolog z Lasów Państwowych słowackiego Tatrzańskiego Parku Narodowego. Dodatkowo słowaccy przyrodnicy odnotowali, że stada kozic mogły przepędzić z otwartych pól krążąca nad Krywaniem lotnia motorowa oraz helikopter ratowniczy nad Zimną Doliną.

Po polskiej stronie zanotowano 268 kozic, w tym 36 koźląt tegorocznych, a po stronie słowackiej - 492 kozice, w tym 42 koźlęta. Dla całych Tatr łączny wynik liczenia ustalono na 760 kozic, w tym 78 młodych urodzonych w maju. Na podstawie wiosennego liczenia kozic obliczany jest stosunek tegorocznych koźląt do całej populacji, który w tym roku wynosi 10,3 proc. W porównaniu z zeszłym rokiem jest on o 6,1 proc. niższy - w 2020 r. było to 16,4 proc.

Akcja liczenia kozic odbywa się dwa razy w roku równolegle po polskiej i słowackiej stronie Tatr już od 1957 r. i jest to najstarszy monitoring przyrodniczy prowadzony przez dwa państwa. Letnie liczenie kozic koncentruje się na sprawdzeniu, ile osobników przeżyło trudny czas zimowy i ile młodych przyszło na świat wiosną. Jesienią natomiast odbywa się weryfikujące licznie kozic.

Metoda liczenia kozic polega na wyjściu zazwyczaj dwuosobowych zespołów w określone tereny. Mapa Tatr podzielona jest na sektory, które penetrują liczący. Przyrodnicy podążając w kierunku grani wyposażeni są w specjalne karty, na których wpisują zaobserwowane osobniki, czas i miejsce obserwacji, kierunek przemieszczania zwierząt, oraz informacje dodatkowe, takie jak płeć. Przyrodnicy odznaczają także tegoroczny przychówek, czyli młode kozice.

PAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas