Starożytny świat pod lodem. Naukowcy odkryli tajemnicę Antarktydy

Badacze wykorzystujący najnowocześniejsze naukowe instrumenty odkryli sekrety spowitej lodem Antarktydy. Pod lodowcami wschodniej części tego kontynentu odkryli starożytny system rzeczny, który nie widział światła dziennego od co najmniej 14 milionów lat.

Wschodnia Antarktyda to największy pokryty lodem obszar na Ziemi
Wschodnia Antarktyda to największy pokryty lodem obszar na Ziemi123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Korzystając z danych pochodzących z penetrujących lód radarów i satelitów, glacjolog z Durham University Stewart Jamieson wraz ze współpracownikami sporządził mapę krajobrazu ukrytego pod pokrywą lodową Antarktydy Wschodniej. Zrozumienie tego, co kryje się pod lodem może pomóc uczonym lepiej zrozumieć to, jak Antarktyda zmienia się dzisiaj.

Pokrywa lodowa Antarktydy Wschodniej (EAIS) to największa połać lodowców na Ziemi. Grube na wiele kilometrów lodowe jęzory leżą na skałach położonych nad poziomem morza. Wszystko wskazuje jednak na to, że nawet najzimniejszy obszar na Ziemi nie jest tak stabilny, jak sądzili dotąd naukowcy. Jako, że Ziemia może do końca stulecia ocieplić się nawet o 2 stopnie Celsjusza w porównaniu do stanu sprzed epoki przemysłowej, tamtejsze lodowce mogą oddać do oceanu tyle wody, że przyczynią się do podniesienia poziomu morza o prawie pół metra.

Lepiej znamy Księżyc

Jako, że Antarktyda pozostaje jednak słabo zbadana, dokładna reakcja jej lodowców na globalne ocieplenie jest wielką niewiadomą. Jednocześnie naukowcy wiedzą, że żaden inny obszar na Ziemi nie przyczyni się w tak wielkim stopniu do przyszłego wzrostu poziomu morza. Dlatego naukowcy gorączkowo pracują nad mapowaniem podbrzusza lodowców i modelowaniem ich przyszłości.

"Rozumiemy Księżyc lepiej niż Antarktydę Wschodnią" - powiedział badacz polarny z Uniwersytetu Tasmanii Matt King. "Nie rozumiemy więc jeszcze w pełni zagrożeń klimatycznych, które wyłonią się z tego obszaru".

W ramach nowego badania Jamieson i współpracownicy poszukiwali szczegółowych śladów przeszłości EAIS zapisanych w starożytnych górach i dolinach skrywających się  pod basenami Aurora i Schmidt, w głębi lądu lodowców Denman i Totten.

Zamarznięty świat

"W miarę wahań pokrywy lodowe modyfikują krajobraz, na którym się znajdują, pozostawiając własny odcisk palca" wyjaśniają naukowcy w artykule. "Ale rzadko zdarza się znaleźć niezmodyfikowane krajobrazy, które pokazują nam dawne warunki lodowe".

EAIS powstało około 34 miliony lat temu, kiedy Antarktyda zamarzła. Warstwa lodu zmieniała się następnie, przesuwając, cofając, rosnąc i kurcząc się wraz z wahaniami temperatur w przeszłości.

Przez ostatnich 14 mln lat pokrywa lodowa Antarktydy Wschodniej pozostawała stabilna, pokrywając rozległą wschodnią część kontynentu, jednak stopień cofania się pokrywy lodowej w ciepłych okresach pozostaje niepewny.

Skanując baseny Aurora-Schmidt, zespół odkrył starożytny krajobraz 300 kilometrów w głąb lądu od miejsca, w którym dzisiejsza pokrywa lodowa styka się z morzem.

Rzeki pod lodem

To niewielka część rozległego kontynentu, ale daje naukowcom wiele do myślenia. Obszar składa się z trzech wyrzeźbionych w rzece "bloków", oddzielonych głębokimi rynnami o szerokości około 40 kilometrów.

Bloki pokrywa skomplikowana sieć grzbietów i dolin, ale te cechy nie odpowiadają powolnemu, współczesnemu przepływowi lodu na północ przez tę część kontynentu.

Jest więc bardziej prawdopodobne, że teren powstał przed zlodowaceniem Antarktyki, kiedy rzeki przecinały ten region, płynąc do linii brzegowej, która pojawiła się w wyniku oddzielenia się Antarktydy od superkontynentu Gondwany.

Niepewna przyszłość

Naukowcy sugerują, że teren został powstał w wyniku ewolucji szczelin, które początkowo otworzyły się w wyniku podziału Gondwany, a następnie uległy dalszej erozji, zmieniając się w głębokie rynny.

Sugeruje to, że ten podlodowy krajobraz prawdopodobnie ukształtował się ponad 14 milionów lat temu. Ponieważ sieć rzek i dolin jest tak dobrze zachowana, sugeruje to, że region szybko pokrył się lodem, a EAIS nie cofnął się wystarczająco daleko w ciągu ostatnich 14 milionów lat, aby wystawić krajobraz na działanie innych sił erozyjnych.

Naukowcy ostrzegają jednak, że pokrywa lądowa może cofnąć się aż do tego regionu, jeśli temperatura wzrośnie do 3-7°C, czyli do temperatur, które panowały  między 14 a 34 milionami lat temu, kiedy tworzył się EAIS.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas