Psie odchody i mocz szkodzą bioróżnorodności

Wyprowadzasz psa na spacer na obszary cenne przyrodniczo? To nie jest za dobry pomysł. Okazuje się, że jego odchody i mocz mogą zaszkodzić różnorodności biologicznej, ponieważ wprowadzają do ekosystemu nadmiar azotu i fosforu.

Nowe badania naukowców wskazują, że psie odchody i mocz szkodzą naturze poprzez zaburzanie bioróżnorodności
Nowe badania naukowców wskazują, że psie odchody i mocz szkodzą naturze poprzez zaburzanie bioróżnorodności Arterra / ContributorGetty Images

Podczas gdy wpływ psów na dziką przyrodę, poprzez przenoszenie chorób i wzbudzanie poczucia zagrożenia u niektórych gatunków, został dobrze zbadany, niewiele było wiadomo o wpływie ich odchodów na środowisko.

Aby to zbadać, Pieter De Frenne z Uniwersytetu w Gandawie w Belgii i jego współpracownicy monitorowali liczbę psów w czterech miejscach w rezerwatach przyrody oddalonych o mniej niż 5 kilometrów od centrum Gandawy w okresie od lutego 2020 do czerwca 2021 roku. 

Zbieranie odchodów

Rezerwaty te obejmowały lasy, łąki i pastwiska, które były zarówno popularne w celach rekreacyjnych, jak i uważane za ważne dla różnorodności biologicznej. W sumie badacze policzyli 1629 psów w tych miejscach, co odpowiadało 1530 psom na hektar rocznie.

Założyli, że psy spędzały średnio jedną godzinę na dwóch większych terenach i pół godziny na dwóch mniejszych. Wykorzystując znane wartości stężenia azotu i fosforu w psich odchodach i moczu, obliczyli ilości, które psy mogły wnieść do tych ekosystemów. Z szacunków tych wyszło, że psy wprowadzają do rezerwatów przyrody 5 kilogramów fosforu i 11 kilogramów azotu na hektar rocznie. Taka ilość  substancji może mieć według badaczy znacznie negatywny wpływ na bioróżnorodność.

Obliczenia te zakładają, że właściciele psów nie zabierają ze sobą odchodów. Gdyby natomiast właściciele zbierali wszystkie psie odchody, zmniejszyłoby to ilość wprowadzanego azotu o 57 procent, a fosforu o 97 procent.

Spacer z psami na terenach zielonych.Jacek SzydlowskiAgencja FORUM

Koty zabijają bioróżnordność

W kwestii niszczenia bioróżnorodności bardzo dużo za uszkami mają także koty, które wymieniane są przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody jako jeden ze 100 najbardziej inwazyjnych gatunków na świecie. W samych Stanach Zjednoczonych koty zabijają co roku szacunkowo ponad miliard ptaków i ponad sześciu miliardów innych małych zwierząt. To znacznie więcej niż ginie z przyczyn związanych z działalnością człowieka, takich jak turbiny wiatrowe, linie energetyczne czy kolizje z samochodami. W sumie te słodkie pupile doprowadziły do wyginięcia aż 33 gatunków.