Najnowsze odkrycie naukowców. Grzyby się pocą

W przeciwieństwie do zwierząt i roślin, strategie termoregulacji wśród grzybów są stosunkowo nieznane. Najnowsze badania sugerują, że nie tylko grzyby, ale także społeczności drożdży i pleśni mogą utrzymywać niższe temperatury niż ich otoczenie dzięki wyparowywaniu wody. To zjawisko sugeruje, że taka forma chłodzenia jest bardzo starym ewolucyjnie mechanizmem termoregulacji.

Badania na grzybach dowodzą, że pocenie się jest bardzo starym mechanizmem schładzania temperatury.
Badania na grzybach dowodzą, że pocenie się jest bardzo starym mechanizmem schładzania temperatury.Paul Bersebach/MediaNews Group/Orange County Register Getty Images
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Naukowcy z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa i w Puerto Ricko opublikowali na łamach czasopisma PNAS przełomowe odkrycie. Ich zdaniem grzyby kapeluszowe - i prawdopodobnie wszystkie inne grzyby- mają zdolność ochładzania się poprzez "wypacanie" wody.

"Dla mnie to bardzo interesujące niewyjaśnione zjawisko" - powiedział dr Arturo Casadevall, mikrobiolog z Johns Hopkins University i jeden z autorów artykułu opublikowanego w PNAS w rozmowie z PAP.

Główny autor Radamés Cordero, który jest również mikrobiologiem w Johns Hopkins, użył kamery na podczerwień do robienia zdjęć grzybom w lesie. Kamery na podczerwień mogą wizualizować względne temperatury każdego obiektu na zdjęciu. Ku zdziwieniu Cordero, grzyby na zdjęciach wydawały się być chłodniejsze niż ich otoczenie.

Casadevall i Cordero postanowili sprawdzić, czy efekt chłodzenia dotyczy wszystkich grzybów. Oprócz fotografowania dzikich grzybów, hodowali i fotografowali różne ich gatunki w laboratorium. Zaobserwowali ten sam efekt - grzyby były zimniejsze niż ich otoczenie.

Jak się wydaje, ochładzanie jest możliwe dzięki parowaniu wody z powierzchni grzybów, co oznacza, że "pocą się". Woda odparowuje, zabierając ze sobą ciepło.

Klimatyzacja z grzybów

Naukowcy opracowali coś w rodzaju "klimatyzatora napędzanego grzybami". Do styropianowego pudełka z otworem z każdej strony włożyli zwykłe, powszechnie sprzedawane w supermarketach pieczarki (Agaricus bisporus). Tak uzyskany "MycoCooler" włożyli do większego pojemnika i włączyli wentylator, aby uzyskać przepływ powietrza nad grzybami. Po 40 minutach powietrze w większym pojemniku ochłodziło się o około 10 stopni Celsjusza - z 37,8 do 27,8 stopnia.

Autorzy wciąż nie są pewni, dlaczego grzyby mogą starać się zachować niską temperaturę. W swoim artykule spekulują, że może to mieć coś wspólnego z zapewnianiem optymalnych warunków do tworzenia zarodników lub może pomóc w rozprzestrzenianiu zarodników - zmieniając temperaturę, grzyby mogą powodować ruch powietrza, który przenosiłby zarodniki.

Możliwe również, że chodzi raczej o utrzymanie odpowiedniej do wzrostu grzybów wilgotności, a ochłodzenie to tylko produkt uboczny.

Wyjaśnienie przyczyny zjawiska ochładzania się grzybów może pomóc w zrozumieniu, w jaki sposób grzyby wchodzą w interakcje ze swoim środowiskiem i innymi organizmami — w tym z ludźmi. Szacuje się, że choroby grzybicze zabijają ponad 1,5 miliona ludzi rocznie, zwłaszcza osoby z obniżoną odpornością.

Obecnie ludzie mają pewną ochronę przed infekcjami grzybiczymi - nie rosną one zbyt dobrze w temperaturze naszego ciała. Jednak wraz ze zmianą klimatu grzyby mogą zacząć przystosowywać się do wyższych temperatur - co potencjalnie umożliwiłoby im łatwiejsze zakażanie ludzi. Według Casadevalla zrozumienie, dlaczego grzyb może preferować niższe temperatury, może nam pomóc w hamowaniu infekcji grzybiczych. 

Czego nie wiemy o grzybach?INTERIA.PL
PAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas