Mazury: Na wolność wypuszczono 137 cietrzewi z ośrodka w Spychowie

Leśnicy wypuścili do lasu cietrzewie wyhodowane w ośrodku Nadleśnictwa Spychowo na Mazurach. To rekordowa liczba ptaków, która trafiła do środowiska naturalnego.

Cietrzew
Cietrzew123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

70 cietrzewi trafiło do nadleśnictwa Jedwabno, 31 do nadleśnictwa Ruszów w dolnośląskim, a 29 do nadleśnictwa Szczytno. Siedem cietrzewi pozostanie w ośrodku w Spychowie, by wzbogacić pulę genetyczną stada podstawowego.

Dyrektor Regionalny Lasów Państwowych w Olsztynie Adam Roczniak powiedział, że to rekordowa liczba cietrzewi w skali kraju, która zostanie wsiedlona. - To ciężka praca ludzi, za którą bardzo im dziękuję - powiedział Roczniak.

- To był naprawdę dobry rok dla cietrzewi i dla pracowników nadleśnictwa Spychowo, ponieważ tak dużej ilości jeszcze nam się nie udało wyhodować. Miejmy nadzieję, że następne lata będą podobne - twiedzi nadleśniczy nadleśnictwa Spychowo Krzysztof Krasula.

Cietrzewie, zanim trafiły do środowiska naturalnego, aklimatyzowały się w specjalnych wolierach. Spędziły tam trzy tygodnie. Przed wypuszczeniem na wolność muszą się poczuć bezpiecznie, dlatego w pobliżu nie może nikt przebywać, a opuszczanie wolier trwa czasami kilka godzin. Przez pewien czas ptaki będą odwiedzały okolice wolier, gdzie będzie dla nich dostępny przygotowany przez leśników pokarm.

Ośrodek hodowli cietrzewi powstał w nadleśnictwie Spychowo trzy lata temu w ramach projektu rozwojowego "Czynna ochrona cietrzewia na gruntach w zarządzie Lasów Państwowych w Polsce" finansowany z Funduszu Leśnego. Budynek, w którym hodowane są ptaki, jest wykonany wyłącznie z ekologicznych materiałów. Drewno użyte do jego budowli pochodzi z mazurskich lasów i zostało zabezpieczone jedynie przez opalanie.

Leśnicy chcą, by wsiedlone do środowiska naturalnego ptaki włączyły się w życie lokalnych populacji i przyczyniły się do zwiększenia ich liczebności.

Tony plastiku w oceanach. Rozkłada się do 450 lat!Deutsche Welle
PAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas