10 orangutanów wróciło do życia na wolności
Dziesięć orangutanów powróciło do swojego naturalnego środowiska na wyspie Borneo. Zwierzęta dostarczono na miejsce helikopterem w specjalnych klatkach.
Na wolność wypuszczono pięć samców, matkę z dwójką młodych oraz dwie samice. Zanim zostały uratowane, wszystkie zwierzęta żyły w niewoli. Przez to miały utracić zdolność do samodzielnego życia. Ponowna nauka trwała wiele lat.
- Helikopter to najłatwiejsza metoda transportu orangutanów w czasie pandemii - mówi Denny Kurniawan z Borneo Orangutan Survival Foundation. Działacz ekologiczny dodaje, że rozwiezienie zwierząt za pomocą auta trwałoby trzy dni.
Do tego zwiększyłoby się ryzyko zakażenia koronawirusem i bynajmniej, nie chodzi tylko o ludzi. Orangutany i inne człekokształtne są podatne na ludzkie choroby układu oddechowego. Z tego powodu podczas ostatnich badań kontrolnych zwierząt, weterynarze nosili kombinezony ochronne i maski.
- Wysiłki, które mają na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa Covid-19, bardzo wpłynęły na ochronę gatunków - przyznaje Handi Osaka, pełniąca obowiązki szefowej agencji ochrony zwierząt w centralnym Kalimantanie.
Organizacja w swoim oświadczeniu podkreśliła, że przygotowanie orangutanów do powrotu na łono natury było długim procesem. Do ośrodka w Nanuah zwierzęta trafiły pięć lat temu. Większość z nich miała problemy z rozwinięciem umiejętności, które pomogłyby im przetrwać na wolności.
WWF szacuje, że na świecie jest około 100 tys. orangutanów borneańskich. W ciągu ostatnich 60 lat wyginęła ponad połowa populacji tych zwierząt. Teraz są gatunkiem krytycznie zagrożonym.
Winne temu są myślistwo oraz niszczenie naturalnego środowiska orangutanów, głównie poprzez wycinkę lasów oraz zastępowanie ich polami palmowymi.