Wysoka cena, a w środku "tanie wino". Wielka afera na rynku winiarstwa

Na hiszpańskim rynku wina wybuchła wielka afera. Dwóch czołowych producentów tego trunku w kraju oszukiwało swoich klientów. Producenci naklejali na butelki etykiety nieodpowiadające temu, co znajduje się w środku.

Producent naklejał etykiety nieodpowiadające temu, co znajduje się w środku
Producent naklejał etykiety nieodpowiadające temu, co znajduje się w środku123RF/PICSEL

W Hiszpanii (rejon Kastylia-La Mancha) doszło do prawdopodobnie bezprecedensowego oszustwa. Dwóch wielkich producentów wina naklejało na butelki win oznaczenia, które nie odpowiadały zawartości. Chodzi o oznaczenia kategorii - reserva, crianza oraz gran reserva, odnoszące się do czasu dojrzewania win leżakujących w dębowych beczkach.

Śledztwo dotyczące sprawy trwało dwa lata i wreszcie osiągnęło kulminacyjny moment. Podejrzani producenci win staną przed sądem. Zeznania ma złożyć również regionalny minister rolnictwa Martínez Arroyo. Podejrzenia padły też na firmy upoważnione do wydawania stosownych oznaczeń.

Oszukane etykiety hiszpańskich win

Jeden z przedsiębiorców przewodzi znanej na świecie firmie winiarskiej założonej w 1890 r. o nazwie Grupo García Carrión, a drugi winiarni Félix Solís Avantis. Oboje eksportują wina nie tylko do Europy, ale i na inne kontynenty. 

Producenci mieli dopuszczać się oszustw, fałszowania dokumentacji oraz wprowadzenia w błąd swoich klientów. Oznaczali swoje wina "droższymi kategoriami", a w rzeczywistości nie mieli do tego podstaw. Szacuje się, że hiszpańscy winiarze mieli oznaczyć bezpodstawnie ok. 15 mln litrów fałszywie oznaczonego wina. 

Kategoria win crianza, gran reserva i reserva sprawia, że wino jest droższe. Trunki te są powszechnie cenione ze względu na bogactwo bukietu123RF/PICSEL

Gigantyczne zarobki na oszustwie

Kategoria win crianza i reserva sprawia, że wino jest droższe. Trunki te są powszechnie cenione ze względu na bogaty bukiet. Eksperci szacują, że na oszustwie producenci mogli zarobić miliardy.

Zeznania w sprawie oszustwa, podejrzani złożą w grudniu b.r. Lokalne media informują, że pomiędzy dwiema winiarskimi potęgami trwała wojna, a biznesmani wzajemnie "obrzucali się błotem".

Hiszpański związek rolników zaznacza, że obaj przedsiębiorcy wykorzystywali swoją dominację na rynku, a szkodliwe procedery stosowane przez nich od wielu lat uderzały w całą branżę hiszpańskiego wina. 

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas