Wąż ugryzł szczeniaka na spacerze. Pies nie przeżył

Do tragicznego wydarzenia doszło w Aberdeen (Szkocja). 11-miesięczne szczenie rasy cocker spaniel zostało ugryzione przez węża podczas spaceru. Weterynarzom nie udało się uratować psa.

Szacuje się że rocznie w Aberdeen ugryzionych zostaje około 100 psów.
Szacuje się że rocznie w Aberdeen ugryzionych zostaje około 100 psów.123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Iwona Beaton wybrała się na spacer nad jezioro Loch Lee wraz z Olliem, 11-miesięcznym szczeniakiem. Było to ich ulubione miejsce na przechadzki. Właścicielka nie wiedziała jednak, że jest to również miejsce, w którym żyją czarne żmije. Niestety jedna z nich ukąsiła psa, ponieważ poczuła się zagrożona. Właścicielka niezwłocznie zabrała swojego pupila do weterynarza. Zwierzę zostało zaniesione na rękach, by spowolnić proces rozprzestrzeniania się trucizny. Niestety, dla psa, ze względu na jego małą masę, trucizna okazała się zabójcza. Po trzech dniach walki o jego życie, zwierzę odeszło.

Kampania informacyjna

Właścicielka psa postanowiła przeprowadzić kampanię informacyjną, by uchronić inne psy.

Nic nigdy nie złagodzi bólu po stracie Olliego, ale jeśli możemy pomóc uratować życie choć jednego psa, dzieląc się tym, co się stało, to jego śmierć nie pójdzie na marne.
Iwona Beaton, w rozmowie z aberdeen.live.com

Przyznaje jednak, że tragiczne wydarzenie nie było winą żmii. Zwierzę poczuło się zagrożone psem, który z ciekawości podszedł zbyt blisko. W okolicy nie było jednak informacji o obecności tych niebezpiecznych zwierząt, dlatego pozwoliła sobie spuścić psa ze smyczy.

Miejscowi wiedzą, że jest obszar zamieszkany przez żmije, ale ja nie miałam o tym pojęcia i nigdy nie widziałem znaku ostrzegającego przed wężami.
Iwona Beaton w rozmowie z aberdeen.live.com

Pani Iwona stworzyła plakat, którego celem jest zwiększenie świadomości właścicieli psów, mieszkających w obszarze zamieszkałym przez żmije.

Kobieta podkreśla, że żmije są gatunkiem chronionym i pod żadnym pozorem nie wolno ich krzywdzić ani zabijać. Atakują tylko, jeśli czują się zagrożone.

Jeśli nasz pies zostanie ugryziony, bezzwłocznie musimy zabrać go do weterynarza, ponieważ zaniechanie leczenia może doprowadzić do uszkodzenia organów i śmierci.

Iwona Beaton zebrała również kilka wskazówek dla właścicieli, których zwierzę zostało ugryzione.

  1. Ugryzione zwierzę należy zanieść do domu bądź samochodu na rękach, by spowolnić rozprzestrzenianie się trucizny;
  2. Nie dotykać rany — nie powinno się jej bandażować ani zakładać opaski uciskowej;
  3. Zadbać o to, by zwierzęciu było ciepło, ale go nie przegrzewać;
  4. Zadzwonić do weterynarza, by podać godzinę, o której zjawimy się w klinice, by lekarz mógł się przygotować i zadziałać bezzwłocznie po przybyciu na miejsce.

Do ugryzień dochodzi najczęściej między czerwcem a sierpniem. Szacuje się, że w okolicy Aberdeen rocznie ugryzionych zostaje około 100 psów.

Źródło: aberdeenlive.news

Odra jako osoba prawnaProgram Czysta Polska
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas