Sankcje na surowce z Rosji. Minister Moskwa: To krok, który trzeba podjąć

Unia Europejska powinna jak najszybciej zrezygnować z importu surowców energetycznych z Rosji; 2030 rok to zdecydowanie za późno - powiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.

Minister Anna Moskwa ocenia, że Międzynarodowa Agencja Energetyczna musi wzmocnić współpracę i położyć kres uzależnieniu od rosyjskich paliw
Minister Anna Moskwa ocenia, że Międzynarodowa Agencja Energetyczna musi wzmocnić współpracę i położyć kres uzależnieniu od rosyjskich paliwMinisterstwo Klimatu i Środowiska
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

  • Państwa Unii Europejskiej są w różnym stopniu uzależnione od surowców energetycznych - gazu, ropy i węgla - z Rosji, ale trwają rozmowy nad wprowadzeniem sankcji.
  • Negocjacje nad wprowadzeniem embarga były przedmiotem ostatniego posiedzenia Międzynarodowej Agencji Energetycznej Paryżu, na którym była minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
  •  Szefowa resortu klimatu oceniła, że "sankcje w postaci embarga na ropę, gaz i węgiel z Rosji to krok, który trzeba podjąć".

W czwartek zakończyło się dwudniowe posiedzenie Międzynarodowej Agencji Energetycznej w Paryżu, w którym brała udział szefowa polskiego resortu klimatu i środowiska. "Tematem tego dwudniowego posiedzenia było przede wszystkim bezpieczeństwo energetyczne. Organizacja ta nie ma kompetencji do nakładania sankcji, ale dyskusja na ten temat miała również miejsce. Pojawiły się jednak bardzo silne głosy - głównie w kierunku UE, że sankcje w postaci embarga na ropę, gaz i węgiel z Rosji to krok, który trzeba podjąć" - relacjonowała Moskwa.

Szefowa MKiŚ przekazała, że w posiedzeniu MAE brała też udział unijna komisarz ds. energii Kadri Simson. "Wysłuchała tych wszystkich głosów, ale konkretnych deklaracji co do ewentualnych energetycznych sankcji na Rosję nie przedstawiła. Zwracała uwagę, że państwa europejskie są w różnym stopniu uzależnione od surowców z Rosji" - relacjonowała minister.

Kraje UE uzależnione od Rosji

Moskwa dodała, że w posiedzeniu MAE brał również udział ukraiński wiceminister ds. energii. "Strona ukraińska powiedział wprost, że to wszystko, co państwa europejskie powtarzają, iż nie są w stanie uniezależnić się od Rosji, to element rosyjskiej propagandy, której UE się poddaje. Był to bardzo jasny i mocny głos, z którym się zgadzamy" - powiedziała.

Minister przyznała, że państwa UE są w różnym stopniu zależne od rosyjskich paliw kopalnych, ale to nie oznacza, że tematu zerwania współpracy energetycznej z Rosją nie można podejmować. "Rzeczywiście państwa europejskie są w różnym stopniu uzależnione od Rosji, ale to nie oznacza, że należy ten temat odłożyć ad acta. Można brać przykład z Polski, która przez ostatnie lata przygotowywała się do dywersyfikacji dostaw paliw energetycznych. Do tego samego, w przyśpieszonym tempie zachęcamy inne państwa" - powiedziała.

Podkreśliła, że wskazywana przez Unię data 2030 r. jako rok zakończenia zależności energetycznej od Rosji "jest zdecydowanie zbyt daleka i nieakceptowalna".

Co z elektrownią jądrową w Polsce?

Minister poinformowała też, że w Paryżu spotkała się z amerykańską sekretarz energii Jennifer Granholm oraz południowokoreańskim ministrem ds. energii Sung-Wook Moonem. Jednym z tematów rozmów był projekt budowy elektrowni jądrowych w Polsce.

"2022 rok jest dla nas kluczowy, ponieważ musimy wybrać technologię, w której budowane będą bloki jądrowe. Dokumentacja po stronie spółki jest już gotowa i w najbliższych dniach będą składane wnioski o decyzje środowiskowe i pozwolenia wodno-prawne. Liczymy, że nasi partnerzy z USA oraz Korei Południowej przedstawią konkretniejsze propozycje, które pozwolą nam w miarę szybko dokonać wyboru" - podkreśliła Anna Moskwa.

Zgodnie z Programem Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ), Polska planuje budować nowoczesne, ale sprawdzone i duże reaktory typu PWR. W Polityce Energetycznej Polski do 2040 r. zakłada się, że w 2033 r. uruchomiony zostanie pierwszy blok polskiej elektrowni jądrowej o mocy ok. 1-1,6 GW. Kolejne bloki będą wdrażane co dwa-trzy lata, a cały program jądrowy zakłada budowę sześciu bloków o mocy do 9 GW.

PAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas