Oficjalnie zakazali syntetycznego mięsa. To pierwszy taki kraj na świecie

Kuchnia to jeden ze znaków rozpoznawczych i symbol Włoch. Tamtejsze produkty spożywcze są znane na całym świecie i stały się ważnym elementem turystyki oraz handlu w kraju. Dużą rolę odgrywają wśród nich wyroby mięsne, np. szynka parmeńska i prosciutto, boczek pancetta, czy kiełbasy: salami i mortadela.

Tradycyjne produkty to jeden z powodów, dla których w ubiegłym tygodniu włoski parlament zdecydował się zabronić produkcji, importu oraz sprzedaży hodowanego w laboratoriach mięsa na skalę przemysłową.

Przepisy przegłosowano stosunkiem głosów 159 do 53. Za ich złamanie będzie grozić do 60 tys. euro kary. Póki co jednak nie zapowiada się, aby posypały się grzywny, ponieważ na ten moment sztucznie hodowane mięso dopuszczono do obrotu wyłącznie w USA i Singapurze.

Zakaz mięsa z probówki we Włoszech to osobisty triumf ministra rolnictwa Francesco Lollobrigidy, który zapowiedział walkę o odpowiednie przepisy jeszcze rok temu. Wsparło go w niej stowarzyszenie rolnicze Coldiretti, które lobbuje za utrzymaniem dotychczasowego statusu tradycyjnej hodowli.

"Musimy chronić naszych pracowników, naszych rolników i obywateli, którzy mają prawo dobrze zjeść" - powiedział minister w wywiadzie z jedną z włoskich telewizji. Prawicowy polityk słynie z promowania tradycyjnej żywności i alkoholu.

Przyjęte prawo skrytykowały m.in. środowiska naukowe. Neurobiolożka i dożywotnia senatorka Elena Cattaneo zwróciła uwagę, że przepisy są niedorzeczne i bezpodstawnie krytykują syntetycznie produkowane mięso.

Z zakazem nie zgadzają się także przedstawiciele organizacji prośrodowiskowych. Sztuczne mięso komórkowe jest uznawane za jedną z najlepszych alternatyw tradycyjnej hodowli, która wiąże się z ogromnymi emisjami gazów cieplarnianych.

Źródła: Zielona Interia, BBC