Larry ma licencję na zabijanie...myszy
To zapewne jeden z najbardziej znanych kotów na świecie. Mowa o myszołapie w siedzibie brytyjskiego premiera. Futrzak świętuje właśnie 10. rocznicę objęcia stanowiska.
Oficjalnie to jedyne zwierzę, które w służbie Jej Królewskiej Mości ma licencję na zabijanie. Kot Larry od dziesięciu lat łapie myszy na Downing Street, czyli w rezydencji brytyjskiego rządu. Podczas dekady trzy razy zmieniali się premierzy, a kot nadal jest ten sam. Na Twitterze, gdzie obserwuje go ponad 400 tys. osób, Larry sugeruje, że tak naprawdę to on rządzi.
Jego służba rozpoczęła się za czasów premiera Davida Camerona. To on przygarnął kota ze schroniska na Battersea. Nie jest pierwszym czworonogiem, który pozbywa się szkodników na zlecenie brytyjskiego rządu. Jest jednak pierwszym, który nosi tytuł Głównego Myszołapa w służbie Sekretariatu Gabinetu.
Kot 10. rocznicę pracy uczcił na Twitterze. Na jego koncie sprawę postawiono jasno: "Kluczową rzeczą jest to, by pamiętać, że ja mieszkam tu na stałe, politycy po prostu mieszkają u mnie przez jakiś czas, dopóki nie zostaną zwolnieni. Wszyscy prędzej czy później dochodzą do wniosku, że to ja tu rządzę". Kot nie wybiera się na emeryturę. Chce pracować kolejną dekadę. W ten sposób służyłby dłużej od Margaret Thatcher, która była najdłużej urzędującym premierem w XX w. Jej rekord wynosi 11 lat i 208 dni.