W centrum Warszawy powstał licznik stołecznych kopciuchów
Polski Alarm Smogowy rozpoczął odliczanie do 1 stycznia 2023 r. Wtedy kopciuchy na Mazowszu staną się nielegalne. W samej Warszawie jest ich kilkanaście tysięcy.
Licznik postawiono w ścisłym centrum miasta, przy rondzie Dmowskiego. Polski Alarm Smogowy chce w ten sposób zmobilizować mieszkańców stolicy do szybszej wymiany kotłów, a urząd miasta do intensywniejszych działań. - Będziemy odliczać, ile takich dni pozostało. Mamy uchwałę antysmogową, która mówi, że od 1 stycznia 2023 te kopciuchy w Warszawie będą nielegalne. W mieście jest ich 15 tys. Trzeba przyspieszyć proces likwidacji - mówi Piotr Siergiej, rzecznik PAS.
Według stołecznego ratusza, w 2020 r. w Warszawie wymieniono 186 pieców w lokalach miejskich i 525 w lokalach prywatnych. Zdaniem aktywistów miejskich, w takim tempie nie uda się doprowadzić do wymiany wszystkich kotłów w wyznaczonym terminie. Jednak działacze nie sugerują, aby tworzyć dużą akcję promującą wymianę kotłów. - Nie ma takiej potrzeby żeby "dywanowo" pokrywać miasto kampanią informacyjną, w tym np. Żoliborz i Ursynów. Trzeba dotrzeć do tych 15 tys. osób, które mają kopciuchy. Program informacyjny powinien być przekierowany do tych najbardziej potrzebujących - tłumaczy Siergiej.
Jednym z problemów przy wymianie kotłów jest ich koszt. Zanieczyszczenie powietrza to najczęściej problem osób niezamożnych, których nie stać nawet na częściowe dołożenie się do dotacji gminnej lub państwowej. Zdaniem aktywistów, nie jest to problem wyłącznie w stolicy. Rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego podkreśla, że Warszawa oferuje najwyższe w Polsce dofinansowanie do wymiany kotłów, czyli prawie 20 tys. zł. To powinno wystarczyć na kocioł, grzejniki i instalację grzewczą. - Namawiamy do tego, żeby na tę wymianę się zdecydować - mówi rzecznik PAS.
Aktywiści, jako pozytywny przykład podają Kraków. Po tym, jak stolica Małopolski wprowadziła zakaz palenia węglem i drewnem, jakość powietrza w mieście znacznie się poprawiła. Problemem są jednak nadal gminy ościenne. Piotr Siergiej zauważa, że "obwarzanki", czyli gminy ościenne trują. - Jest tak zarówno w Warszawie jak i Krakowie - mówi Siergiej. Zdaniem działaczy kluczowa jest współpraca gmin w województwie.
Dane z licznika PAS będzie można zobaczyć także na stronie licznikkopciuchów.pl Na stronie znajdą się także informacje o dopłatach i obowiązującej uchwale antysmogowej.
W dni smogowe, Warszawa ma jeden z najgorszych stanów powietrza w Polsce. Problemem są także gminy ościenne, z których smog napływa do miasta. Według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego, tylko 26 proc. mieszkańców Mazowsza ma świadomość, że stare kotły trzeba wymienić.
Pyły zawieszone PM2.5 i PM10 powodują choroby układy sercowo-krążeniowego, nowotwory oraz choroby układu oddechowego. W Polsce co roku z powodu smogu umiera nawet 100 tys. osób.