Rolnik kontra gigant energetyczny. Pozew za topnienie lodowca

Peruwiański rolnik pozwał niemiecki koncern RWE za topnienie lodowca. Naukowcy są po jego stronie

article cover
CRIS BOURONCLEAFP
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Saul Luciano Lliuya mieszka w Huaraz. Miasteczku leżącym u stóp lodowca Palcaraju w Andach. Lodowiec w ciągu 130 lat skurczył się o ponad połowę: z 4,5 km długości w 1880 r. do zaledwie 2 km dzisiaj. Spływająca z góry woda wpada do pobliskiego jeziora. Jej podnoszący się poziom sprawia, że dom Lliuyi jest zagrożony, podobnie jak domy 120 tys. ludzi mieszkających w tej okolicy.

Peruwiańczyk pozwał RWE za rolę, jaką emisje gazów cieplarnianych z należących do koncernu elektrowni węglowych odgrywają w ocieplaniu się klimatu. W 2017 r. sprawę przyjął sąd w niemieckim Hamm. RWE chciał oddalenia pozwu. Twierdził, że nie można pociągać do odpowiedzialności za globalne ocieplenie jednego emitenta zanieczyszczeń.

Pierwszy taki kataklizm

Sąd poprosił jednak o opinie ekspertów, czy można wykazać, że zanieczyszczenia emitowane przez koncern przyczyniły się do kryzysu klimatycznego, a co za tym idzie topnienia lodowca.

Najnowsze badania, opublikowane przez uczonych z Uniwersytetu Oksfordzkiego i Uniwersytetu Stanu Waszyngton potwierdzają, że istnieje bezpośredni związek między działalnością człowieka, a znikaniem lodowca. - Lodowiec skurczył się dramatycznie - mówi współautor badania, prof. Gerard Roe, geolog z Uniwersytetu Stanu Waszyngton. - Wszystkie nasze analizy wskazują, że przyczyną jest działalność człowieka od początku epoki przemysłowej.

Już w 1941 r. w gwałtownej powodzi w okolicach jeziora zginęło 1800 osób. Zdaniem uczonych był to jeden z najwcześniejszych zidentyfikowanych na świecie śmiertelnych kataklizmów wywołanych zmianami klimatycznymi.

Ustalenia naukowców mogą pomóc w sprawie Lliuyi. Pozew skupia się na tym, czy firma może ponosić finansową odpowiedzialność za efekty zmian klimatycznych. Rolnika wspiera w pozwie niemiecka środowiskowa organizacja Germanwatch, która przedstawi wyniki badania, jako dowód w sprawie.

Biegli pojadą do Peru

- Te badania stanowią wsparcie dla naszej argumentacji dotyczącej tego, że RWE jest częściowo odpowiedzialny za klimatyczne zagrożenia w Peru, bo firma znacząco przyczyniła się do globalnego ocieplenia - mówi Noah Walker-Crawford, antropolog z Uniwersytetu Manchester i doradca Germanwatch. - To pierwsze tego rodzaju badanie łączące lokalne zagrożenia, takie jak ryzyko powodzi wywołanej topnieniem jednego lodowca, z globalnym ociepleniem.

Lliuya chce odszkodowania w wysokości 20 tys. euro. Pieniądze miałyby być przeznaczone na program budowy wałów przeciwpowodziowych.

Proces może jednak potrwać jeszcze od dwóch do trzech lat, bo sądowi eksperci mają osobiście odwiedzić Peru, by zbadać zagrożenie powodziowe wywołane przez lodowiec, a ich podróż uległa opóźnieniu przez pandemię.

To nie jedyny pozew, w którym firmy odpowiadające za znaczne emisje są pozywane za ich wkład w globalne ocieplenie. Według prof. Thoma Wetzera, dyrektora Oxford Sustainable Law Programme, w dokumentach do sądów należy jednak dostarczyć dowodów, które zostaną przygotowane przez naukowców. "Pozywający muszą teraz przetłumaczyć język nauki na prawne argumenty" - napisał w oświadczeniu Wetzer.

© 2021 Reuters
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas