​Kogo ocieplenie klimatu może doprowadzi do bankructwa?

Pandemia COVID-19 doprowadziła do powstania fali zadłużenia na całym świecie. Globalne ocieplenie może być gwoździem do finansowej trumny osłabionych finansowo państw i firm. Wśród narażonych poważne problemy wymieniana jest również Polska.

Wartość całej globalnej gospodarki to obecnie około 80 bln. Kogo zmiany klimatyczne dotkną najmocniej?
Wartość całej globalnej gospodarki to obecnie około 80 bln. Kogo zmiany klimatyczne dotkną najmocniej?123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Jeśli mamy uniknąć katastrofy klimatycznej, trzeba ciąć emisje gazów cieplarnianych. I choć świat dopiero zaczyna podnosić się po zapaści wywołanej pandemią, a globalne zadłużenie już z końcem zeszłego roku sięgało 62,6 bln dol., kolejne kraje deklarują, że emisje będą cięły, mimo że to potężne finansowe wyzwanie.

Zaniechania mogą być jednak jeszcze droższe. Szacunki dotyczące tego, jak globalne ocieplenie wraz z towarzyszącymi mu pożarami i powodziami wpłynie na światową gospodarkę są różne, choć stosunkowo konserwatywne wyliczenia Banku Anglii wskazują, że koszty ocieplenia do 2100 r. to 54-69 bln dol. Wartość całej globalnej gospodarki to obecnie około 80 bln.

Obniżki ratingów i globalne ocieplenie

"Finansowe konsekwencje zmian klimatu mają być wyraźnie widoczne w ciągu niespełna dekady"  - wskazuje badanie tworzącej indeksy giełdowe FTSE Russell. Julien Moussavi, który jest w tej firmie menadżerem ds. zrównoważonych inwestycji twierdzi, że już wkrótce pierwsze kraje dotkną obniżki ratingów kredytowych wywołane negatywnymi konsekwencjami zmian klimatu.

W najgorszym scenariuszu, kraje rozwijające się takie jak Malezja, RPA, Meksyk, a także bogatsze kraje takie jak Włochy mogą nie być w stanie spłacać swoich długów przed 2050 r. W innym scenariuszu, w którym kraje reagują na kryzys zbyt wolno, zdolność do spłaty długów mają stracić państwa, takie jak Australia, Japonia czy Polska.

Badania pokazują, że choć kraje rozwijające się są najbardziej narażone na rosnące poziomy mórz czy susze, to państwa bogate także nie unikną konsekwencji zmian klimatu. - Kiedy mówi się o wpływie zmian klimatycznych ktoś zawsze wspomina o Barbadosie, Fidżi czy Malediwach - mówi Moritz Kraemer, główny ekonomista Countryrisk.io i były szef działu ratingów państwowych S&P Global. - Dla mnie zaskakujący jest jednak wpływ na bogatsze kraje o wyższych ratingach.

Badanie przeprowadzone przez naukowców z kilku renomowanych uczelni, wśród nich Uniwersytetem Cambridge wskazało, że ratingi 63 państw - połowy notowanych przez firmy S&P Global, Moody’s i Fitch - mogą do 2030 r. zostać obniżone ze względu na zmiany klimatu.

Chiny, Chile, Malezja i Meksyk mogą być najbardziej dotknięte obniżkami przed końcem roku, ale bardzo dużo mogą też stracić m.in. USA, Niemcy, Kanada, Australia czy Indie.

Klimatyczne długi wzrosną

Wynikający z obniżki ratingów wzrost kosztów pożyczek może dodać od 137 do 205 mld dol. do łącznych kosztów spłaty długów państw przed 2100 r. Obniżki ratingów kredytowych zazwyczaj podnoszą koszty pożyczek zwłaszcza, jeśli prowadzą do usunięcia państw z indeksów obligacji śledzonych przez fundusze dysponujące bilionami dolarów.

Kraje rozwinięte zwiększają wydatki związane z walką ze zmianami klimatycznymi. Na przykład Niemcy stworzą fundusz odbudowy po powodziach wart 30 mld. Euro, a Singapur przeznaczy 72 mld. dol na ochronę przed rosnącym poziomem morza.

Gospodarki rozwijające się, już ciężko dotknięte pandemią COVID-19, mocno odczują konsekwencje kryzysu klimatycznego, a Program Środowiskowy ONZ szacuje, że koszty adaptacji krajów rozwijających się wyniosą w 2030 r. nawet 300 mld. dol. W 2050 wzrosną do 500 mld. dol.

Według Instytutu Finansów Międzynarodowych (IIF), średnie zadłużenie krajów rozwijających się wynosi dziś około 60 proc. PKB. W USA i Wielkiej Brytanii to 100, a w Japonii 200 proc. To duży skok w porównaniu z przedpandemicznym poziomem wynoszącym średnio około 52 proc. Banki centralne USA , Europy i Japonii umożliwiają rządom dalsze zapożyczanie się, ale takie rozwiązanie w zasadzie nie wchodzi w grę w przypadku państw znacznie mniej zamożnych.

© 2021 Reuters
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas