Pożegnanie z Izerą. Ekspert: Mogliśmy być jak Turcja
Oprac.: Jakub Wojajczyk
Jak ustaliła niedawno Interia, nie będzie polskiej marki aut elektrycznych Izera. Co na ten temat sądzą eksperci? Przemysław Białkowski o komentarz w sprawie polskich "elektryków" zapytał Macieja Gisa, eksperta Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności.
Rząd nie będzie kontynuował projektu polskiego samochodu elektrycznego pod marką Izera - poinformowała niedawno Interia Biznes. Zamiast tego Polska stawia na "klaster elektromobilności" w ramach spółki ElectroMobility Poland (EMP).
Co dalej z Izerą? Ekspert wskazuje na kluczowy aspekt
Według Macieja Gisa, eksperta Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności polska marka "elektryków" mogłaby stać się jednym z symboli naszego kraju na świecie, tak jak np. Volkswagen jest kojarzony z Niemcami.
Z kolei w przypadku samych aut elektrycznych wzorem może być dla nas... Turcja. - Turecki Togg powstał później niż założenia Izery, bo w 2018 r. Samochód jest już produkowany i jest hitem sprzedaży. Został dobrze wyceniony i odniósł sukces - zauważa Maciej Gis.
W Polsce projekt budowy samochodu elektrycznego powstał już w 2016 r., ale napotkał wiele perturbacji. Po latach problemów rząd zdecydował się wycofać z tego pomysłu.
- Sama Izera jako projekt polskiego samochodu elektrycznego zaczyna w tym momencie schodzić na drugi plan - ocenia ekspert. - Kluczowe jest to, aby fabryka, która miała produkować auta powstała na terenie Polski, a nie została przeniesiona w inny rejon Europy.