Przebiśniegi, kwitnąca wiśnia i inne skutki fali ciepła
W Polsce pojawiły się już pierwsze przebiśniegi. Od początku nowego roku pogoda sprzyjała spacerom, a temperatury wyniosły tyle, ile w czasie przedwiośnia. Co oznacza fala ciepła w szerszej perspektywie?
"Wiosna przyszła 1 stycznia" - pisze portal Miasto Kołobrzeg. O nadejściu tej pory roku świadczą przebiśniegi, które pojawiły się w Parku Nadmorskim w Kołobrzegu. Jak pisze portal, widok kwiatów nie dziwił nikogo w lutym lub w marcu. Obecne od kilku dni rośliny świadczą o rekordzie ciepła, jaki padł pod koniec zeszłego roku i na początku 2023 w Polsce.
Fala ciepła, która nawiedziła Polskę na przełomie grudnia i stycznia ma nie tylko zalety. Spacery w słońcu niejednemu sprawiły wielką radość i poprawiły humor, jednak rekordy ciepła niosą za sobą więcej.
To nie norma
Średnia dobowa temperatura w wielu miejscach Polski przekroczyła 10℃. W stolicy 1 stycznia odnotowano prawie 19℃. "Temperatura była wyższa od normy nawet o 16℃" - mówi Grzegorz Walijewski z IMGW.
Przyroda odebrała to jednoznacznie. Wystarczyło kilka ciepłych dni, by ze snu wybudziły się pszczoły, a kleszcze nie poszły spać. Dr inż. Małgorzata Krokowska-Paluszak z wydziału rolnictwa i leśnictwa Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego mówi, że także rośliny dostały sygnał do obudzenia się.
Klimatolodzy nie są w związku z tym optymistami.
Prof. Bogdan Chojnicki (Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu) mówi, że globalne ocieplenie to nie gwałtowana zmiana dziejące się z dnia na dzień. W związku z globalnym ociepleniem występują ekstremalnie zjawiska takie jak fale upałów, czy obfite opady deszczu i susze, ale także wyższe temperatury w miesiącach takich jak grudzień i styczeń. Właśnie ten skutek zmian klimatu obserwujemy obecnie na oknami.
A to nie koniec zmian, które odczujemy wszyscy.
Zmiany w roślinności
Dr Krokowska-Paluszak dodaje, że rośliny, których w Polsce dotąd nie spotykaliśmy, będą wkrótce czuły się u nas dobrze. W perspektywie zmieniającego się klimatu będzie to duża zmiana przyrodnicza. Niektóre gatunki znikną zaś z polskiego krajobrazu, m.in. z powodu suszy.
W związku ze zmianami pojawią się też nowe gatunki zwierząt i choroby, które nie występowały w naszej szerokości geograficznej. Na przykład malaria.
W ciągu ostatnich 70 lat pomiarów, średnia temperatura okresu zimowego od grudnia do lutego wzrosła o 2,5℃ (średni wzrost o 0,36℃ na 10 lat) - informuje IMGW.
Czytaj także | Kiedy jest pierwszy dzień wiosny w 2023 roku?