Powódź w Nowym Jorku. Ida zebrała śmiertelne żniwo

46 osób zginęło, a ponad 150 tys. wciąż nie ma prądu - to dotychczasowy bilans Idy. Uderzyła w Luizjanę, jako huragan czwartej kategorii. Choć później znacząco osłabła stając się burzą tropikalną, siała zniszczenie w New Jersey, Pensylwanii i Connecticut. Potężne straty spowodowała także w Nowym Jorku.

Powódź w Nowym Jorku.
Powódź w Nowym Jorku.ED JONES/AFP/East NewsEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Burmistrz Nowego Jorku wprowadził w mieście stan wyjątkowy. "Jesteśmy świadkami historycznego wydarzenia pogodowego z rekordowym deszczem w całym mieście, brutalną powodzią i niebezpiecznymi warunkami na naszych drogach" - stwierdził  Bill de Blasio.

Stan wyjątkowy dla całego stanu Nowy Jork ogłosiła również gubernator Kathy Hochul.

Podczas powodzi pod wodą znalazły się m.in. linie metra, tym samym zaburzając komunikacje w całej metropolii. Biuro Narodowej Służby Meteorologicznej (NWS) w Nowym Jorku ogłosiło w środę wieczorem pierwszy stan zagrożenia powodziowego. Ten poziom alarmowy jest zarezerwowany dla "niezwykle rzadkich sytuacji, gdy wkrótce wystąpią bądź już mają miejsce poważne zagrożenia dla życia ludzkiego i katastrofalne szkody spowodowane powodzią".

W mieście wprowadzono zakaz poruszania się do godziny piątej rano w czwartek dla wszystkich pojazdów oprócz tych, które należą do służb, jak policja czy straż pożarna, a po jego wygaśnięciu obowiązywało ostrzeżenie dla podróżujących.

Według AP powołującej się na lokalne władze, co najmniej 12 osób zgineło w Nowym Jorku, a 23 w New Jersey.

Przemawiając z Białego Domu, prezydent Joe Biden oświadczył, że zniszczenia spowodowane przez "ekstremalnie silne burze" dobitnie świadczą, że "kryzys klimatyczny już tu jest" i jest on "jednym z największych wyzwań naszych czasów".

Do ostatniej powodzi błyskawicznej w Nowym Jorku doszło zaledwie 11 dni po tym, jak spadło tam rekordowo dużo deszczu podczas tropikalnej burzy Henri. 

Z badań publikowanych przez klimatologów wynika jednoznacznie, że ekstremalnych zjawisk pogodowych będzie w nadchodzącym czasie coraz więcej i jest to skutek zmian klimatycznych.

Wskutek nagromadzenia gazów cieplarniach cieplejsze powietrze zatrzymuje więcej wody. To sprawia, że burze szybciej przybierają na sile i stają się bardziej intensywne. Tutaj pisaliśmy na ten temat więcej.

mcz

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas